Reklama

Nocka u Gacka i Nocka… Nietoperze nie robią nic, co jest bez sensu. (galeria zdjęć)

​​​​​​​Początek majówki, Wzgórze Abrahama. Pod nim miejsce nazywane „lochami”. Krążą legendy o ukrytych tu skarbach, korytarzach biegnących pod całym miastem aż do Domu Polonii i o zaginionych śmiałkach, którzy nigdy się stąd nie wydostali... W szczelinach XVI i XVII-wiecznych piwnicznych murów czasami coś zaszeleści… To nie duchy historii. Ukryli się tu ich mieszkańcy – nietoperze… „Są!”, „Jakie malutkie!”, „Śpiochy!” „Tylko mu głowę widać” – słyszymy od uczestników podziemnej wędrówki w poszukiwaniu kryjówek tych sympatycznych ssaków. - W naszych piwnicach jest ich osiem – mówi Andrzej Sochocki pomagający w poszukiwaniach pracownik Muzeum Regionalnego w Pułtusku.

Pierwszego dnia maja nietoperze były głównymi bohaterami wydarzenia zorganizowanego przez Muzeum Regionalne w Pułtusku, przy wsparciu Samorządu Gminy Pułtusk - „Nocki i gacki... - co skrywają zabytkowe piwnice”. To fascynujące spotkanie, które jednocześnie zainaugurowało sezon zwiedzania pojezuickich piwnic, zgromadziło wielu ekspertów i pasjonatów tych niezwykłych ssaków.

Wszystko tego dnia odbywało się pod znakiem nietoperzy. Podczas edukacyjno-przyrodniczego eventu można było zbudować dla nich budkę, ulepić magnes i zawieszkę w charakterystycznym kształcie, pokolorować lub namalować nietoperza na drewnie czy płótnie, wyciąć, wykleić, a także (to była premiera!) zagrać w wielkoformatową, największą grę planszową w mieście (rozmiar XXL, napisaną specjalnie dla Pułtuska). Majowe wydarzenie było też okazją, aby poczytać, zapytać, porozmawiać, prześledzić mapy, posłuchać wykładu o życiu nietoperzy i wreszcie – zobaczyć je na żywo! Było to możliwe zarówno podczas bezpłatnego zwiedzania wiekowych piwnic, do których ustawiały się długie kolejki, jak i wieczorem, podczas odłowu tych ssaków (udało się odłowić jednego) przez chiropterologów w specjalne sieci chiropterologiczne. Tym aktywnościom towarzyszyło wiele innych atrakcji dla wszystkich, niezależnie od wieku.

Tłum odwiedzający imprezę cieszył oczy. A skoro wszystko „kręciło się” wokół nietoperzy, to czy zastanawialiście się, jak widzą nietoperze?

– Oczy nietoperze mają - opowiadał w trakcie prelekcji Marek Kowalski prezes zarządu Towarzystwa Przyrodniczego „Bocian”. – Nie są one duże, są to oczy przystosowane do bardzo małej ilości światła. Czyli jak jest księżycowa noc, nietoperze bardzo dobrze widzą, natomiast puszczone w dzień, przy słonecznej pogodzie nie widzą nic. Czują się tak, jak my na przesłuchaniu, z żarówką prosto w oczy.

Historię zamieszkałych przez nietoperze piwnic, które pełniły kiedyś funkcję magazynów na żywność, przypomniał, otwierając spotkanie, Andrzej Popowicz, Dyrektor Muzeum Regionalnego w Pułtusku. Zainaugurował też sezon zwiedzania piwnic.

- 1 maja, wznawiamy sezon zwiedzania historycznych piwnic pojezuickich, które niosą ze sobą tyle tajemnic w Pułtusku – mówił dyrektor muzeum. - Wielu z Państwa słyszało historie, że prawdopodobnie z piwnic można było przejść do Domu Polonii czy Bazyliki. My tego nigdy nie stwierdziliśmy, ale przecież wykluczyć niczego się nie da... – kontynuował A. Popowicz. - Piwnice można zwiedzać jedynie w sezonie wiosenno-letnim. Na zimę je zamykamy. Chodzi o ich mieszkańców. Nie mam na myśli duchów historii - chociaż tym też może warto dać spokój - , ale nietoperze, które w piwnicach zamieszkują również zimą. Wtedy zapadają w sen, czyli hibernują, i nie chcemy im w żaden sposób przeszkadzać - dodał.

Zorganizowanie eventu było możliwe dzięki wsparciu finansowemu ze strony pułtuskiego samorządu, jak i środkom zewnętrznym.

- Udało nam się pozyskać środki w ramach projektu dofinansowanego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pochodzą z Funduszu Promocji Kultury, czyli państwowego funduszu celowego. – poinformował dyrektor pułtuskiego muzeum regionalnego.

- Cieszę się, że Muzeum Regionalne zorganizowało tak cudowną imprezę dla mieszkańców naszej gminy. Dzisiaj rozpoczynamy przygodę z piwnicami. Mam nadzieję, że będzie to dla Państwa ciekawa przygoda. – mówiła Beata Jóźwiak, Burmistrz Miasta Pułtusk, zachęcając do korzystania z atrakcji przygotowanych na stoiskach, m.in. przez muzeum regionalne, pułtuski samorząd, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Nietoperzy, Mazowiecki Zespół Parków Krajobrazowych, Nadbużański Park Krajobrazowy, strefę majsterkowania „Gepetto”, Wydawnictwo „Tatarak” czy Towarzystwo Przyrodnicze „Bocian”.

Ile nietoperzy pod Wzgórzem Abrahama?

- W naszych piwnicach jest osiem nietoperzy! – mówił podczas podziemnych poszukiwań Andrzej Sochocki, pracownik Muzeum Regionalnego w Pułtusku. – Na noc wylatują, a jak wrócą siadają w różnych miejscach. Nieraz dosłownie wiszą na ścianach. Ale teraz za duży ruch się zrobił i chowają się w dziury. Trzeba ich poszukać, albo nie przeszkadzać. Dlatego piwnice mamy otwarte tylko latem. W czasie zimy nietoperzy jest dużo więcej, tu zimują.

Gacek to gacek?  Czy nietoperze mają imiona...

- Nie nadaję im imion.  Nie wiem, który, gdzie wrócił. Musiałbym je zachipować. Gacek to najprostsze imię dla nietoperza. – mówił nasz rozmówca.

Na pytanie p. Sylwii (zajmującej się w przeszłości nietoperzami, która przyjechała z córką na pułtuski event) - „Czy sprawdzacie podczas odłowów, jaki jest gatunek nietoperzy?" p. Andrzej odpowiedział: Byli tu naukowcy z Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego i liczyli. Trzy gatunki u nas zimują”

- Przyjechaliśmy przedstawić nasze dokonania w zakresie inwentaryzacji nietoperzy. Ale nie tylko…

- poinformował nasz kolejny rozmówca, ekspert z Mazowieckiego Zespołu Parków Krajobrazowych w zespole ds. Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego, który swym terenem obejmuje Gminę Pułtusk, czyli część narwiańską.

- Prowadzimy badania od 2012 roku, także w Nadleśnictwie Pułtusk. Dzięki współpracy z jego pracownikami, co roku monitorujemy budki, czyli schrony dla nietoperzy, dzięki czemu możemy poznać gatunki, liczebność i pomagać tym ssakom. – opowiadał pracownik MZPK.

Czy powinniśmy bać się nietoperzy? 

- Nie powinniśmy, ale ostrożności nie zaszkodzi, dlatego, że są to dzikie zwierzęta – odpowiada ekspert MZPK. - Nie dają się oswoić. Obecnie na terenie parku, dzięki współpracy z nadleśnictwami -  czyli na tym terenie z Nadleśnictwem Pułtusk - i Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego, udało nam się wykryć 12 gatunków (borowiec wielki, gacek brunatny, karlik większy, mroczek późny, nocek łydkowłosy, nocek rudy, nocek natterera, mopek, nocek brandta, karlik drobny, mroczek posrebrzany, borowiaczek).

Nietoperze nie wkręcają się we włosy. Zwierzęta nie robią nic, co jest bez sensu

- Nietoperze nie są groźne – uspokajał Marek Kowalski, prezes zarządu Towarzystwa Przyrodniczego „Bocian”. - Istnieje wiele mitów dotyczących nietoperzy, które jak sądzę, biorą się stąd, że nietoperze mają nocny tryb życia. To jest zupełne przeciwieństwo nas – ludzi. My funkcjonujemy w ciągu dnia i do wszystkich zwierząt, które funkcjonują w nocy podchodzimy z dużą dozą ostrożności. Sowy, nietoperze, lelki, nawet motyle...motyle dzienne kochamy, a motyle nocne, czyli ćmy, jak wlecą to często niestety dostaną kapciem. To jest jakaś podświadoma działalność. My po prostu nie rozumiemy tego, że ktoś może działać inaczej niż my. Oczywiście funkcjonowanie nocą nie jest niczym złym. I dużo z mitów o nietoperzach, które znamy, jest całkowicie błędnych. Nietoperze nie wkręcają się we włosy. Generalnie zwierzęta nie robią nic co jest bez sensu. A wkręcenie się we włosy byłoby zupełnym bezsensem.

Podstawową metodą obrony ssaków jest ugryzienie

Marek Kowalski zwrócił uwagę na jedną bardzo ważną sprawę.

- Żadnych dzikich ssaków nie bierzemy do ręki, nie staramy się pogłaskać, bo podstawową metodą obrony ssaków jest ugryzienie. Mamy jednak dość mocne zęby. My ludzie też, bo też jesteśmy ssakami. - mówił nasz rozmówca. - Bardzo dużo chorób funkcjonuje wokół wszystkich ssaków - najbardziej znaną jest wścieklizna, która może się trafić u każdego ssaka. I dlatego żadnego ze ssaków, w tym nietoperzy, nie bierzemy nigdy gołą ręką. A jeżeli już musimy, to w grubej skórzanej rękawicy. – dodał.

Co zrobić jeżeli nietoperz wpadnie do mieszkania?

Jak radził podczas eventu ekspert - postarajmy się przykryć go pudełkiem, wsuńmy karton między nietoperza, a pudełko, żeby był bezpieczny i poczekajmy do wieczora.

- Nie puszczamy go w dzień. Nigdy. Bo on jest nocny, pamiętajmy o tym. Wypuszczamy jak jest zupełnie ciemno. On sobie wtedy odlatuje. Jeżeli nietoperz wpada do mieszkania nocą i lata, otwieramy szeroko okno, gasimy światło, wychodzimy z pokoju, zamykamy drzwi. Na 99 procent nietoperz wyleci, bo wpada przez pomyłkę i jedyne czego chce to wylecieć - informował M. Kowalski.

Nietoperze żyją powolutku…

- Rekordzistą jest nocek brandta. Który miał 41 lat. Od momentu zaobrączkowania do odczytania obrączki. Ja miałem 17-18-letnie nietoperze w swojej karierze. Są to zwierzęta bardzo, bardzo długowieczne. – opowiadał  podczas spotkania u stóp Wzgórza Abrahama Marek Kowalski. – Tylko pamiętajmy, że one bardzo powoli żyją. Pół życia przesypiają zimą, mają jedno młode w roku. Także żyją powolutku...

Nietoperze budzą się na… siku… Czyli rok z życia nietoperza.

Jak informowano podczas spotkania „Nocki i gacki... - co skrywają zabytkowe piwnice” - nietoperze zimują pod ziemią, a zimują dlatego, bo nie mają co jeść - zatem przed zimą muszą się solidnie najeść. Nie jest to sen, jak w przypadku susłów, które zasypiają i budzą się dopiero wiosną. Nietoperze budzą się co jakiś czas, co jakiś czas zmieniają nawet kryjówki. Żyją w oparciu o tłuszcz, który zgromadzą jesienią i także co jakiś czas muszą wydalić produkty przemiany materii, czyli krótko mówiąc zrobić siku. Co 2-4 tygodnie im wystarcza. Śpią od października do kwietnia. Chociaż coraz częściej od listopada do marca, bo owady są aktywne wcześniej. Latem nietoperze są nad powierzchnią ziemi, wybierają ciepłe miejsca. W tym okresie podstawowym zadaniem jest urodzenie i wychowanie młodych (1 młode w roku).

Bezpieczne odłowy nietoperzy

- Możemy schwytać nietoperze nie robiąc im krzywdy. Sieci chiropterologiczne są cieniutkie, dostosowane do tego, żeby uderzający w nie nietoperz nie zrobił sobie krzywdy – opowiadała podczas eventu Maria Łepkowska, chiropterolog. - Trzeba pamiętać o tym, że nietoperze z sieci wyjmują tylko osoby, które znają się na tym i mają specjalne pozwolenia. Także nigdy nie dotykamy nietoperzy, które złapią się w sieć. Wołajmy chiropterologa, czyli osobę, która zna się na nietoperzach. Taka osoba wyplątuje nietoperza i może oznaczyć według klucza.

Warto zaznaczyć, że nietoperze po oznaczeniu wypuszcza się na wolność. Zwykle mierzy się im przedramię.

  • Pułtuskie pojezuickie piwnice można zwiedzać w sezonie letnim. Na zimę są zamykane, ze względu na dobro ich mieszkańców - nietoperzy.
  • Sezon zwiedzania: 2 maja 2025 – 28 września 2025 r., w piątki, soboty, niedziele. Godziny wejść – 13:00 i 15:00 (po uprzednim zakupie biletu w Muzeum Regionalnym w Pułtusku).

***

Pojezuickie piwnice i korytarze otrzymały Certyfikat „Cenny zabytek Mazowsza”. Wyróżnieniem tym szczycą się miejsca o wyjątkowym dla regionu znaczeniu historycznym, kulturalnym i architektonicznym.

 

***

Wydarzenie edukacyjno-przyrodnicze „Nocki i gacki... - co skrywają zabytkowe piwnice” dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 04/05/2025 18:27
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do