
- Posiadaliśmy nieliczną armię w porównaniu do przeciwników. Za to niezwykle zdeterminowanych do walki żołnierzy. Mieliśmy genialnego dowódcę Józefa Piłsudskiego, ale przekonanie, że jednak jest to za mało, że może się okazać, że nie wystarczy do pokonania bolszewików – mówił podczas mszy w pułtuskiej Bazylice Ks. Wiesław Kosek. – Dlatego też polskie wierzące społeczeństwo zaczęło unosić głowy do góry, nie po to, żeby być pysznym, ale żeby niebo prosić o pomoc.
- Episkopat Polski wystosował listy do narodu, zwłaszcza do mieszkańców Warszawy, w których apelował o gotowość do oddania życia za ojczyznę. Ale nie tylko… -- kontynuował Wiesław Kosek. - Do tych, którzy nie walczyli apelował, żeby dzielić się dobrami materialnymi i tymi dobrami wspierać żołnierzy, wojsko polskie. Ale nade wszystko wzywał cały naród do modlitwy. Modlitwy właśnie o cud. Wierzono, że tylko cud może ocalić.
Kulminacyjnym momentem modlitewnego poruszenia był 7 sierpnia, kiedy rozpoczęto wielką nowennę błagalną trwająca aż do 15 sierpnia. Wówczas we wszystkich kościołach w całej Warszawie, wystawiono całodobowo najświętszy sakrament, aby każdy mógł na kolanach modlić się o ocalenie Polski. Jednocześnie w porozumieniu z rządem dokonano poświęcenia Polski Najświętszemu sercu Pana Jezusa. Zaś w Częstochowie i innych maryjnych sanktuariach dokonywano zawierzenia ojczyzny pod opiekę Maryi Królowej Polski. W stolicy szczególnie gorliwie modlono się przez wizerunkiem patronki miasta Matki Boskiej Łaskawej, która już w XVII wieku ocaliła ich przed epidemia cholery. Ówczesny nuncjusz apostolski Achilles Ratti późniejszy papież Pius XI, który pozostał w naszej stolicy mimo zbliżającej się bolszewickiej nawały był pod takim wrażeniem rozmodlonego narodu polskiego, że gdy objął Tron Piotrowy prosił, aby w letniej rezydencji w Castel Gandolfo wykonano malowidło przedstawiające właśnie cud nad Wisłą, zachowało się do dzisiaj. Cały naród klęczał. W kościołach, kaplicach, przed figurkami i prosił Matkę Bożą o wstawiennictwo by Polska nie zginęła, by pokonać bolszewików...
- Drodzy patrioci – zwrócił się do uczestników mszy Ksiądz. W. Kosek – w tych dniach, tłumy Polaków klęczą przed Matką Bożą Częstochowską, prosząc m.in. o opiekę nad naszą ojczyzną, proszą o pokój na świecie. O to, by dzisiejsze spotkanie na Alasce dało początek zatrzymania wojny na Ukrainie, powstrzymało bandyckie, bolszewickie zapędy złego człowieka, jakim jest Putin.
W uroczystej mszy uczestniczyli mieszkańcy miasta i turyści, a także przedstawiciele władz państwowych, samorządowych powiatu oraz gminy Pułtusk przedstawiciele lokalnych organizacji, stowarzyszeń, zakładów pracy. Wśród nich m.in. Beata Jóźwiak, Burmistrz Miasta Pułtusk, Mateusz Miłoszewski, Zastępca Burmistrza Miasta Pułtusk, Ewelina Wielechowska, Dyrektor Miejskiego Centrum Kultury i Sztuki, Anna Majewska, Dyrektor LO im. P. Skargi.
„Zwycięska Bitwa Warszawska pozwoliła Polakom nie tylko obronić swoją stolicę, ale zmieniła los trwającej od 1919 r. wojny polsko-bolszewickiej. Rzeczpospolita ocaliła odzyskaną po 123 latach zaborów niepodległość, zatrzymała marsz Armii Czerwonej na Zachód i uchroniła Europę przed bolszewicką rewolucją. W ocenie historyków była to jedna z najważniejszych bitew w historii Starego Kontynentu. Brytyjski dyplomata lord Edgar Vincent D’Abernon, który latem 1920 r. przebywał w Polsce, swoje wspomnienia z tego czasu opublikował w książce zatytułowanej „Osiemnasta decydująca bitwa w dziejach świata pod Warszawą 1920 r.”.
Zwycięstwo polskiej armii pod Warszawą było możliwe dzięki zaangażowaniu całego społeczeństwa, w tym klasy politycznej. Na początku lipca 1920 r. Sejm Ustawodawczy powołał Radę Obrony Państwa, specjalny organ, który miał prowadzić wojnę z bolszewikami. W jej skład weszli m.in. przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych z marszałkiem Sejmu Wojciechem Trąmpczyńskim. Pod koniec miesiąca przewodniczący Rady marszałek Józef Piłsudski powołał koalicyjny Rząd Obrony Narodowej. Na jego czele stanął Wincenty Witos, a w Radzie Ministrów zasiadali przedstawiciele wszystkich partii politycznych.
Na pamiątkę zwycięstwa pod Warszawą z 1920 r. 15 sierpnia jest świętem polskiego wojska. Tradycja jego obchodów sięga międzywojnia – trzy lata po Bitwie, w sierpniu 1923 r., ustanowiono w Polsce Święto Żołnierza, które było obchodzone przez cały okres istnienia II Rzeczypospolitej, w czasie okupacji i w pierwszych latach powojennych. Zakazane w PRL święto powróciło po upadku komunizmu w 1992 r. jako Święto Wojska Polskiego.” – Sejm RP.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie