
Po zaciętym meczu i drugiej połowie z aż pięcioma bramkami Nadnarwianka przegrała wyjazdowy mecz z Makowianką Maków Mazowiecki. To druga porażka z rzędu po długiej serii zwycięstw i remisów.
Pierwsza połowa w Makowie byłaby super nudna (brak bramek) gdyby nie liczna grupa kibiców z Pułtuska, którzy świetnie kibicowali.
Druga połowa to jakby inny mecz – padło aż pięć bramek. Strzelać zaczęli gości w 60 minucie na 1-0. W 72 minucie niezawodny Szymon Rudnik wyrównał, ale tylko na niecałe 60 sekund. Gospodarze w 73 minucie znów wyszli na prowadzenie. Nadnarwianka nie poddała się i w 82 minucie znów był remis po golu Piotra Cywińskiego. Niestety – ostanie słowo należało do gospodarzy. W doliczonym czasie gry strzelili na 3-2 i trzy punkty zostały w Makowie.
Za tydzień – 20 maja – mecz z KTS Weszło, liderem V ligi, który jeszcze nie przegrał. Podkreślenia wymaga słowo "jeszcze".
Z ciekawostek ostatniej kolejki - KTS Weszło Pokonało Skrę 15-0! Wkra Żuromin wygrała 4-1 z Unią.
GHG
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie