Reklama

Muzyczny geniusz w Grominie i Pułtusku

29/03/2025 10:00

Według wielu muzykologów najwybitniejszym polskim kompozytorem przed Fryderykiem Chopinem był pochodzący z Warki Mikołaj Zieleński, żyjący w XVI i na początku XVII wieku (dokładne daty jego życia nie są znane).

Niewielu z nas pamięta, że Zieleński był związany z naszym miastem. Prawdopodobnie już od lat 90. XVI stulecia przewodził kapeli i chórowi biskupa płockiego Wojciecha Baranowskiego, który bardzo często rezydował w Pułtusku. W uznaniu jego zasług 6 sierpnia 1604 roku biskup oddał w dożywocie jemu i jego małżonce Annie Feder (córce mieszczanina krakowskiego Stanisława) trzywłókowe (ok. 50 ha) wójtostwo w Grominie wraz z młynem i wszelkimi pożytkami. Biskup z wdzięcznością myślał także o żonie muzyka, która gorliwie pielęgnowała go w chorobie. Co ciekawie, w akcie nadania wójtostwa używana jest wersja nazwiska: Zieliński.

Gdy w 1608 roku Baranowski został prymasem, kompozytor stanął na czele prymasowskiej kapeli w Łowiczu. W 1611 roku prymas sfinansował wydanie w Wenecji dzieł Zieleńskiego, uchodzących za arcydzieła muzyki polichóralnej. Są one do dziś odtwarzane przez chóry z całego świata - jego kompozycje łatwo można znaleźć w internecie. Słuchając ich, warto sobie uświadomić, że zapewne część z nich po raz pierwszy rozbrzmiała ponad cztery wieku temu w pułtuskiej kolegiacie. (oprac. Krzysztof Wiśniewski)

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do