Reklama

Medialna przygoda Basi Borek z Pniewa, czyli historia jednej pocztówki

09/04/2023 09:00

W 2021 roku, z okazji Świąt Wielkanocnych Burmistrz Miasta Pułtusk, jak zawsze, skierował życzenia do mieszkańców. Na życzeniach, zaprojektowanych w formie pocztówki, zamieszczono zdjęcie dziewczynki ubranej w ludowy strój. Nie minęło wiele czasu, kiedy okazało się, że pocztówka nie dość, że piękna, to kryje za sobą ciekawą historię sprzed lat. Jej główną bohaterką jest 13-letnia wówczas Basia Borek — mieszkanka Pniewa, urodzona w Pułtusku, dziś Barbara Chaberska — emerytowana nauczycielka muzyki. Poznajmy historię jednej pocztówki.

Historię pani Barbary poznaliśmy dzięki jej szkolnemu koledze – Markowi Bluszko (tak, to rodzony brat znanego pułtuszczanina, kolekcjonera „pułtuskaliów”, śp. Andrzeja Bluszko). Pan Marek zadzwonił do naszej redakcji z pytaniem, czy mamy okładkę pisma „Chłopska droga” z 1963 roku, na której znalazła się jego koleżanka Barbara Borek, ponieważ chciałby zrobić niespodziankę, wysyłając kopię pisma. Ponieważ nie my byliśmy autorami projektu, tylko pracownicy Urzędu Miejskiego w Pułtusku, niestety nie mieliśmy do niego dostępu. Z pomocą przyszła dyrektor Biblioteki Publicznej im. J. Lelewela Bożena Potyraj, ponieważ okładka znajdowała się właśnie w zasobach placówki. Pan Marek pomógł nam skontaktować się z kolei z panią Barbarą – dziś aktywną seniorką, mieszkającą w Ostrowi Mazowieckiej. Jak znalazła się na okładce świątecznego wydania „Chłopskiej drogi?”.

Medialna przygoda

- Moja mama haftowała haftem kurpiowskim do Cepelii, której kierowniczką była wtedy pani Mech. Ja też haftowałam od 6 roku życia, czułam ogromny pociąg do tych robótek i często pomagałam mamie w drobnych pracach – mówi pani Barbara.

1964 rok – studio telewizyjne programu „Dla każdego coś miłego”, gdzie występowała Basia z mamą i koleżanką

Kiedy do Cepelii zwrócił się dziennikarz „Chłopskiej drogi” w sprawie zrobienia krótkiego reportażu ze zajęciami o zwyczajach wielkanocnych Puszczy Białej do świątecznego wydania gazety, pani kierownik Mech skierowała go do Pniewa, do państwa Borków. Reportaż powstał, a zdjęcie uśmiechniętej Basi Borek w stroju Kurpianki, z pisankami tradycyjnie zdobionymi sitowiem, znalazło się na okładce pisma. Gazeta ukazała się w niedzielę 14 kwietnia 1963 roku.

- Byłam w kościele, kiedy koleżanka powiedziała mi, że gazeta już jest, a ja jestem na okładce. Pani Barbara, będąc beztroskim dziewczęciem, jak to bywa u beztroskich nastolatek, nie zatrzymała pisma na pamiątkę.

Barbara Chaberska (z.d. Borek) dziś, ze swoją najnowszą pasją – makramą

Przygoda nie zakończyła się na reportażu do „Chłopskiej drogi” i miała kontynuację rok później, kiedy Basia była w 7 klasie szkoły podstawowej. Tym razem do kierowniczki Cepelii zwróciła się Telewizja Polska, która potrzebowała przedstawicielek kurpiowszczyzny do programu „Dla każdego coś miłego”. Do programu została oddelegowana Basia wraz z mamą i koleżanką. W takim składzie pojechały do Warszawy, do Pałacu Kultury, gdzie kręcone były zdjęcia. Po panie z Pniewa telewizja upomniała się ponownie, kiedy Basia miała 18 lat i była uczennicą liceum Pedagogicznego w Pułtusku.

Jak potoczyły się dalsze losy pani Barbary?

- Po ukończeniu szkoły średniej i Studium Nauczycielskiego rozpoczęłam pracę w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Pułtusku przy ul. Kościuszki, jako nauczycielka zawodu – haft, koronki. Potem wyszłam za mąż i przeprowadziłam się do Małkini. Od tej pory całe moje życie było związane z muzyką – ja uczyłam tego przedmiotu, mój mąż Zygmunt Chaberski również, nigdy jednak nie zapomniałam o hafcie i innych formach rękodzieła - obok, pracy w ogródku, było to moim hobby.

Nie siedzę w domu, tylko działam

Obecnie Barbara Chaberska jest na emeryturze i mieszka w Ostrowi Mazowieckiej, gdzie przeprowadziła się do córek po śmierci męża, którego wspomina z wielkim szacunkiem i miłością…

- Nawet po przejściu na emerytury nie przestaliśmy być aktywnymi ludźmi. Mąż założył w Małkini chór Cantilena - mieszany, trzygłosowy. Pięknie śpiewał, rozpisywał utwory na głosy, kierował tym chórem. Mieśmy wiele występów, wyjazdów, śpiewaliśmy nawet na Litwie czy na Dożynkach Prezydenckich w Spale.

Pani Barbara ma więc ręce „pełne roboty” i nie jest to tylko przenośnia. Bohaterka naszego artykułu nigdy nie rozstała się z pasją do rękodzieła. Robi piękne prace na szydełku, haftuje haftem krzyżykowym, a ostatnio, za namową córek, które stwierdziły, że „mama na pewno będzie potrafić”, zajmuje się makramą. I oczywiście miały rację! Z rąk pani Barbary wychodzą więc piękne makramowe ozdoby, szydełkowe bombki (i nie tylko) oraz obrazy „igłą malowane”, bo tylko tak można nazwać haftowane techniką krzyżykową precyzyjne prace, budzące raczej skojarzenia z fotografią, niż z nitką na płótnie. Za wyhaftowany obraz, przedstawiający młyn nad wodą, otrzymała wyróżnienie podczas Ogólnopolskiej Wystawy Haftu Krzyżykowego w Łodzi.

Szydełkowe bombki

Nie są to jedyne aktywności Barbary Chaberskiej. Poza rękodziełem i śpiewaniem w chórze jest aktywną działaczką Stowarzyszenia Małkiński Krąg – czyli organizacji pozarządowej, mającej w statucie „działania na rzecz integracji środowiska, edukację społeczną i obywatelską oraz poznawanie tradycji, kultury i dziedzictwa narodowego”. Stowarzyszenie pozyskuje różnego rodzaju środki i współpracuje z samorządem lokalnym oraz innymi jednostkami, organizuje pikniki, ogniska, warsztaty, wykłady, spotkania z ciekawymi ludźmi wyjazdy do teatru, na wystawy, konkursy czy wycieczki.

Haft kurpiowski (Kurpie Białe)

Prace wykonane haftem krzyżykowym przypominają do złudzenia fotografie, ponieważ, jak tłumaczy pani Barbara, kanwa do haftu jest bardzo mała – na 1 cm wchodzi 100 krzyżyków

Pani Barbara nie zapomina jednak o Pułtusku, bywa tu czasem przy okazji odwiedzin brata mieszkającego w Pniewie lub siostry – mieszkanki Gzów.

- Wspominam to miasto z sentymentem. To miasto mojej młodości – tu się urodziłam, chodziłam do szkoły, zdałam maturę, przeżywałam pierwszą miłość, miałam pierwszą pracę…

A. Morawska

Za inspirację i pomoc dziękuję Markowi Bluszko, Barbarze Chaberskiej za poświęcony czas, a także Bożenie Potyraj – dyrektor PBP im. J. Lelewela, za udostępnienie „Chłopskiej drogi”.

Tekst ukazał się w 18 numerze Pułtuskiej Gazety Powiatowej z 2021 r.

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do