W ostatnim czasie dwa razy pisaliśmy o kradzieży krat z zabytkowych budynków byłej jednostki wojskowej – tyle razy udało się złapać złodziei na gorącym uczynku. Niestety, w większości przypadków jest to niemożliwe. Utrudnia to sama powierzchnia terenu – ponad 6 hektarów, ponadto sam właściciel zdaje się nie być zainteresowany jego ochroną. Skutki widać na pierwszy rzut oka – powybijane szyby, powiększające się luki w ogrodzeniu, zarośnięty miejscami 1,5 metrowymi krzakami teren wokół ogrodzenia. Kradzione są wszelkie możliwe przedmioty, które uda się spieniężyć. Złodzieje nie oszczędzają nawet nawet żeliwnych pokryw studzienek kanalizacyjnych. Jedna z takich studzienek znajduje się w połowie na chodniku od strony ul. Wojska Polskiego. Nie jest głęboka na tyle, żeby stwarzała zagrożenie życia, jednak wystarczy chwila nieuwagi, aby nieostrożny przechodzień zwichnął lub złamał nogę. Mieszkańcy bloków przy ul. Wojska Polskiego twierdzą, że na terenie jednostki nie została ani jedna zabezpieczona pokrywa studzienka. Więcej w bieżącym numerze PGP.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie