
W czwartek (21 listopada) ukazał się komunikat rady nadzorczej miejskiej spółki Eco Pułtusk informujący, że prezesem spółki przestał być Kamil Szczepański. Na profilu Facebookowym opublikował on podziękowanie za prawie pięcioletnią pracę w naszym mieście.
Trochę przewidując taką sytuację, kilka dni temu skontaktowaliśmy się z Kamilem Szczepańskim, aby umówić się z nim na wywiad podsumowujący jego pracę w Pułtusku. Nie zdążyliśmy go przeprowadzić więc teraz cytujemy tylko pierwsze pytanie, które pozostanie bez odpowiedzi:
„Parafrazując znane powiedzenie zastał Pan Pułtusk z PPUK odpowiedzialnym ze śmieci zalegające na ulicach a zostawia z Eco Pułtusk na czas wywożący je z miasta. Bez cienia wątpliwości zmienił Pan tę spółkę nie do poznania.”
W roku 2020 śmieci potrafiły czekać na wywóz po kilka dni
Jednym z priorytetów prezesa Kamila Szczepańskiego było sprawienie, że wywóz odbywał się terminowo
No właśnie – co się wydarzyło w tej spółce przez te prawie pięć lat? Można rzec – wszystko. Jeszcze w 2022 roku była ona w fatalnym stanie – długi, stary sprzęt i samochody, opóźnienia w wywozie śmieci. Potem stopniowo sytuacja się poprawiała. Przeszukując archiwalne teksty Pułtuskiej Gazety Powiatowej i pultusk24.pl natrafiliśmy na jeden z kwietnia 2023 roku, a więc czasu, gdy spółka pod wodzą Kamila Szczepańskiego była już na fali wznoszącej. Aby więc dziś podsumować jego pracę, wystarczy zacytować obszerny fragment tamtego artykułu (sprawa dotyczyła kontroli w spółce przeprowadzonej przez komisję rewizyjną):
(…) Sytuacja w PPUK, od czasu, kiedy prezesami spółki zostali Kamil Szczepański i Damian Szewczyk, jest więcej niż dobra. Śmieci wywożone są na czas, sprzęt jest systematycznie modernizowany, a panie i panowie pracujący w spółce mają nawet eleganckie uniformy robocze z nazwą firmy. Firma już w 2020 roku zarobiła (80 tysięcy), a przypomnijmy, że w latach 2017 – 2018 generowała straty nawet 1,5 miliona rocznie. Spółka wygrywa przetargi w innych gminach, ponownie zaczęła dbać o zieleń miejską, buduje dla miasta drogi, wygrała przetarg na komunikację miejską. W kwietniu 2020 roku miasto na Wielkanoc tonęło w śmieciach – niewywiezione worki stały na ulicach. Dziś jakość usług wykonywanych przez PPUK w tym zakresie jest na prawie idealnym poziomie. Choć oczywiście zdarzają się i wpadki, różnica na plus jest bardzo widoczna.
Cała afera rozpętana przy okazji kontroli komisji rewizyjnej wydaje się więc czysto politycznym biciem piany i szukaniem dziur w całym. Od ponad dwudziestu lat obserwujemy działanie, kiedyś ZUK-u, a teraz PPUK. Firma miała dobrego prezesa – Jerzego Wala. Potem był czas smuty, upadku i katastrofy. Teraz prezesi Kamil Szczepański i Damian Szewczyk są odpowiednimi ludźmi na odpowiednim miejscu. Posprzątali bałagan i prowadzą PPUK co najmniej bardzo dobrze. Apelujmy do radnych – nie przeszkadzajmy im! Wiemy, że w tej sprawie jesteśmy stronniczy – ale naprawdę nie szukajmy dziury w całym i podziękujmy prezesom oraz całej załodze PPUK za to, że udało im się wyciągnąć tę miejską firmę z czarnej dziury! Do radnych zaapelujmy również o pochylenie się nad propozycjami nowych stawek za wywóz śmieci. Nie mają one być ani niskie, ani wysokie. Mają być optymalnie policzone, aby mieszkańcy płacili najmniej jak się da, a firma miała środki na solidną pracę.
Czasy, kiedy w PPUK działo się źle, są przedmiotem postępowań prokuratorskich. Mówi się o zarzutach niegospodarności na dużą skalę. Określone zostały personalnie osoby, które potencjalnie (wyrok jeszcze nie zapadł) odpowiadają za fatalny stan rzeczy sprzed lat.
Mimo ewidentnych sukcesów spółka nie miała dobrych notowań wśród radnych PiS. Jesienią 2023 roku złożyli oni wniosek…. O likwidację PPUK. Nadzwyczajna sesja w tym celu zwołana miała dwa odcinki. W drugim, grudniowym, pojawili się licznie pracownicy PPUK, a przed ratuszem postawili nowe samochody zakupione w ostatnich latach. Efekt był taki, że przedstawiciel wnioskodawców – radny Michał Kisiel – stwierdził, że składając projekt uchwały o likwidacji PPUK wcale nie chcieli spółki zlikwidować! To wtedy na okładce Pułtuskiej Gazety Powiatowej pojawił się tytuł „PPUK – PiS 1-0”.
Aktualny rok był wyjątkowy dla spółki. Od stycznia nazywa się ona Eco Pułtusk i jej oblicze w ogóle już nie przypomina dawnego, siermiężnego, małomiasteczkowego PPUK. W marcu spółka zorganizowała ogólnopolski kongres, w czerwcu zaprosiła mieszkańców do „Eco strefy kibica”. Równocześnie jednak kampania wyborcza i powyborcze zawirowania miały wpływ na jej działanie. W kampanii spółka (jako kojarzona z rządzącym Pułtuskiem PSL) atakowana była najbardziej przez kandydatów PFS. Kandydat na burmistrza Tomasz Sobiecki twierdził, że spółka organizuje kongres, a nie wywozi na czas śmieci gabarytowych. Te złośliwości ze strony PFS ustały po wyborach. Pełniąca obowiązki burmistrza Marzena Cendrowska, po analizie funkcjonowania miejskich spółek, nie wymieniła prezesa tylko w jednej – właśnie Eco Pułtusk. Domyślać się można, że dobrze przebiegała współpraca między nią a prezesem spółki. Z końcem sierpnia odwołany został członek zarządu Damian Szewczyk.
Kamil Szczepański od jakiegoś czasu pracował w podobnej spółce w Mławie. Łączył zarządzanie dwiema, ale wiadomo było, że na dłuższą metę jest to niemożliwe. Stąd zapewne decyzja o poświęceniu się tylko pracy w Mławie.
Pismo Kamila Szczepańskiego opublikowane na FB EcoPułtusk
Nasze ponad 25-letnie doświadczenie w obserwowaniu i opisywaniu pułtuskich spraw, w tym działalności miejskich spółek, daje nam kwalifikacje do wystawienia oceny. I tę ocenę Kamilowi Szczepańskiemu wystawiamy – to solidna, zasłużona 5! Obyśmy tylko takich prezesów mieli i oby lokalni politycy jak najmniej takim prezesom przeszkadzali.
GHG
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie