Reklama

Ciałopalne cmentarzysko w Lutobroku odkrywa kolejne tajemnice

Grudzień 2009 między świętami Bożego Narodzenia a Sylwestrem. Pasjonaci z wykrywaczami metali odkrywają coś na leśnej polanie niedaleko Pniewa, we wsi Lutobrok w gminie Zatory. Okazuje się, że jest to spektakularny grób wojownika. Od tego czasu w Lutobroku odbywają się cyklicznie badania archeologiczne. W ubiegłą sobotę, podczas dnia otwartego, znaleziono bardzo ciekawy eksponat.

Archeologiczne badania wykopaliskowe na stanowisku Lutobroku, finansowane ze środków Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, są wieloletnim projektem badawczym, prowadzonym przez mgr Beatę Jurkiewicz przy udziale mgr Karoliny Danek, prof. dr hab. Mateusza Boguckiego oraz mgr Jakuba Affelskiego. Organizowane są przez Pracownię Archeologiczno-Konserwatorską SZPILA Jakub Affelski, wspólnie z Muzeum Regionalnym w Pułtusku oraz Stowarzyszeniem Historycznym „Pasja”, w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa. Każdego roku w badaniach mogą uczestniczyć dzieci, młodzież i dorośli, w ramach jednego dnia otwartego. Podczas takich zajęć uczestnicy dowiadują się, na czym polega praca archeologa, poznają metody i techniki badawcze oraz wykorzystywane materiały i narzędzia, a także jakie artefakty archeologiczne skrywa ziemia, w jaki sposób należy je eksplorować i jak dbać o dziedzictwo archeologiczne swojego regionu. W tym roku takie zajęcia odbyły się w sobotę 13 września.

Znaleźliśmy tu już ponad 150 różnego typu obiektów, głównie grobów, palenisk, a dziś grot i groby ciałopalenie z początku naszej ery – mówił w sobotni poranek Jakub Affelski. – Znaleziska te następnie są myte, inwentaryzowane, metale idą do konserwacji.

Część tych znalezionych rzeczy jest już w Muzeum, wcześniej można je było zobaczyć na wystawach – dodaje Dyrektor Muzeum Regionalnego w Pułtusku Andrzej Popowicz.

Na jednym z dwóch stanowisk pracują dzieci, młodzież i dorośli. W pobliżu kręcą się osoby z wykrywaczami metali. – To stanowisko zostało właśnie w taki sposób znalezione w 2009 roku – wykrywaczem metali – mówi Beata Jurkiewicz – przez osoby świadome, które od razu zgłosiły to znalezisko. Przyjechaliśmy tu w cztery osoby z Mateuszem Boguckim i dwiema osobami z Polskiej Akademii Nauk. Zrobiliśmy mały ratowniczy wykop i znaleźliśmy grób wojownika. On był pochowany w ładnej dużej popielnicy, bardzo nietypowej – z okrągłym dnem. Wewnątrz był miecz importowany z Cesarstwa Rzymskiego, okucia tarczy, groty, kości do gry – taki spektakularny pochówek. W ten sposób się dowiedzieliśmy o tym, że jest tu cmentarzysko, nigdy wcześniej nie badane i zinwentaryzowane. Od tego momentu prowadzimy tutaj badania archeologiczne – najpierw jako Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora, a kiedy Instytut Archeologii został zamknięty, jako Pracownia Archeologiczna Szpila ze wsparciem konserwatora zabytków i pasjonatów, którzy przyjeżdżają tutaj co roku i pomagają jako wolontariusze.

Spatynowany grot i groby z początków naszej ery nie były jedynymi znaleziskami. Tuż przed naszym wyjazdem ziemia zaczęła odkrywać kolejny artefakt – najprawdopodobniej popielnicę.

Z tablic ustawionych nieopodal jednego ze stanowisk dowiadujemy się też, że archeologiczne badania wykopaliskowe na cmentarzysku ciałopalnym w Lutobroku prowadzone były przez Muzeum Regionalne w Pułtusku przy współpracy z Akademią Humanistyczną im. A. Gieysztora w Pułtusku. Pracami kierowała Beata Jurkiewicz. „W trakcie trzech sezonów badawczych odkryto szereg grobów ciałopalnych, zarówno żeńskich, jak i męskich, związanych z ludnością tzw. kultury przeworskiej. Na podstawie odkrytych zabytków, cmentarzysko datuje się na I – pocz. III w. n.e. Dominujący w kulturze przeworskiej obrządek pogrzebowy nakazywał spalenie zmarłego na stosie wraz z jego osobistymi rzeczami. Szczątki zmarłego składano następnie w glinianej popielnicy lub innego naczynia i zakopywano w ziemi razem z przedmiotami zmarłego oraz ofiarowanego mu darami”.

Szczególnie interesujące odkrycia to przedmioty sprowadzane z Imperium Rzymskiego, jak miecz typu Canterbury – Kopki, wytwarzane w pierwszych dwóch wiekach naszej ery w prowincjach noryckiej i panońskiej, albo zapinka do spinania szat. „Importy te wskazują na intensywne kontakty ludności zamieszkującej Mazowsze z Imperium Rzymskiem”.

Lutobrok jest pierwszym odkrytym stanowiskiem archeologicznym w tym obszarze. Znalezione tam cmentarzysko położone jest na wzniesieniu, tuż pod doliną rzeczki Prut, czyli w miejscu typowym dla lokalizacji cmentarzy ludności kultury przeworskiej.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do