
Wprawdzie wrześniowe słońce nie zamierza odpuścić i rozpieszcza nas wysokimi temperaturami, od soboty, dokładnie od godziny 8:50, mamy kalendarzową i astronomiczną jesień. Ciepło za oknem zawdzięczamy antycyklonowi o wdzięcznym imieniu Rosi, który zbliża się do Polski. Zła wiadomość – Rosi „namiesza” w ciśnieniu, mogą nas boleć głowy, możemy być senni i rozkojarzeni.
Portal dobrapogoda24.pl zapowiada w rozpoczynającym się tygodniu powrót gorącego i pogodnego lata do Polski. – Przedłużający się okres wyjątkowo ciepłej pogody poczujemy ponownie szczególnie między około 26-29 września, gdy na przeważającym obszarze kraju temperatury nadal będą typowe dla termicznego lata. Nie ma już żadnych wątpliwości, że wrzesień zapisze się jako najcieplejszy w całej historii pomiarów (od red. pomiary prowadzone są od końca XVIII w.) ze średnią temperaturą o około 4,1 st. C. powyżej normy klimatycznej. Poprzedni rekord z 1999 roku wynoszący 2,5 st. C. powyżej normy zostanie dosłownie znokautowany – piszą meteorolodzy.
Chłodniejsze dni, według prognoz, przyjdą na przełomie września i października. Zanim jednak poczujemy znużenie krótkimi dniami, brakiem słońca, wiatrem, deszczem czy przemoczonymi butami, przypomnijmy sobie, za co możemy jesień polubić. Na straganach zachwyca ogrom warzyw, owoców, kwiatów. To właśnie o tej porze roku najlepiej smakują soczyste śliwki, jabłka, gruszki, orzechy. Kuszą kolorami pomarańczowe dynie. Tylko teraz tak pięknie kwitną wrzosy, swoje walory i urodę pokazuje wiele innych roślin, zachwycają jarzębina, astry, aksamitki. Jesień to czas ukochanego przez nas grzybobrania i kolorowych przetworów. To pora roku, podczas której nad miastem niemal unosi się zapach cynamonu, prażonych jabłek z wanilią czy śliwkowego ciasta. I jak nie kochać jesieni?!
Jesień kalendarzowa trwa od 23 września do 21 grudnia. Jesień astronomiczna w tym roku także rozpoczęła się 23 września i potrwa do 22 grudnia, do godz. 4.27, wtedy ustąpi astronomicznej zimie. Poza astronomiczną i kalendarzową jesień ma też kolejne twarze - fenologiczną, termiczną i meteorologiczną.
Początek wczesnej jesieni fenologicznej wyznacza na przykład kwitnienie wrzosu zwyczajnego. Pojawiają się zjawiskowo kolorowe liście na drzewach, żółkną lipy, klony, brzozy czy kasztanowce, chociaż nasze - pułtuskie przy dawnym dworcu zgubiły już prawie wszystkie liście (zawinił szrotówek kasztanowcowiaczek), zdobią je głównie kasztany w zielonych, kolczastych łupinach. Jesień termiczna trwa, gdy średnia dobowa temperatura powietrza utrzymuje się między 5 do 15 stopniami Celsjusza.
Z kolei początek meteorologicznej jesieni mamy już za sobą - zaczęła się 1 września, a zakończy 30 listopada (wprowadzona na potrzeby meteorologów i klimatologów, termin jej rozpoczęcia i zakończenia każdego roku jest taki sam). Warto pamiętać, że jesienią zmieniamy czas letni na zimowy. W tym roku zegarki przestawimy w nocy z 28 na 29 października. Dostaniemy od jesieni dodatkową godzinę snu.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie