Reklama

Walczą o ogrodzenie ponad dwa lata, TBS nie ma pieniędzy

Nie pomagają wnioski, prośby, ani interwencje radnego Mirosława Szmei. TBS mówi, że nie ma pieniędzy i już! Pani prezes jest bardzo miła, ale uśmiech nie załatwi tego problemu – mówi Czytelniczka, mieszkanka Pułtuska, która zwróciła się do nas z interwencją w sprawie – wydalałoby się – banalnego problemu, czyli wymiany ogrodzenia i furki przy budynku pułtuskiego TBS.

Okazuje się jednak, że problem jest i to od dłuższego czasu. Jak długiego świadczy stan furtki i bramy, dokładnie w każdym centymetrze przeżartymi rdzą i wypaczonymi. Przedłożeniem jest ogrodzenie ze starej siatki osadzonej na popękanym fundamencie.

Budynek znajduje się przy ul. Kotlarskiej i jest częścią „bliźniaka”. W drugiej części ogrodzenie zostało wymienione przez sąsiada, osobę prywatną, która rozebrała je na potrzebę swojej budowy. Z problemem pozostali mieszkańcy drugiej części budynku, w większości osoby starsze i z niepełnosprawnościami – 4 rodziny, łącznie 8 osób. Oczywistym jest, że furtka musi być zamknięta, ale żeby ją otworzyć i zamknąć trzeba się naprawdę dobrze siłować przez przerdzewiałe i wypaczone elementy, co dla osób ze schorzeniami np. kręgosłupa jest ogromną trudnością.

 

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że były wyceny dwóch wariantów nowego ogrodzenia – tańszy i droższy – na 9 i 13 tysięcy. O m.in. koszty wymiany ogrodzenia, a także terminy przeprowadzenia takich prac, pytaliśmy TBS w piśmie z dnia 24 września. Odpowiedz otrzymaliśmy 29 września. Na podstawie odpowiedzi mamy dla mieszkańców raczej niezadowalającą odpowiedź, podpisaną przez Prezes Zarządu spółki Agnieszkę Ogonowską:

„Informuję, że Towarzystwo Budownictwa Społecznego Pułtusk Sp z o.o planuje wymianę ogrodzenia budynku przy ul Kotlarskiej 24, jednak ze względu na duże potrzeby remontowe oraz ograniczone środki, prace będą wykonywane etapami. Jeszce w tym roku dokonamy wymiany słupów nośnych bramy i furtki oraz zawiasów. Powinno to wyeliminować problemy związane z zamykaniem i otwieraniem bramy i furtki. Wymiana kolejnych elementów ogrodzenia będzie poprzedzona wyceną i prowadzona sukcesywnie”.

Taki sam komunikat usłyszeli mieszkańcy, którzy zadowoliliby się nawet najtańszym, albo używanym ogrodzeniem, z odzysku, byleby tylko było sprawne, a jak widać, do końca roku ogrodzenie nie o zostanie wymienione w całości.

Niezbyt to dobrze świadczy o kondycji finansowej spółki, jeśli brak jej pieniędzy na tak podstawowe potrzeby jak kilka metrów ogrodzenia, co ważne – w budynku bez zadłużenia. Mieszkańcy regularnie uiszczają wszystkie opłaty i czują się poszkodowani brakiem jakichkolwiek prac ze strony zarządcy. Brama nie jest jedynym problemem tego budynku, ale na tyle dokuczliwym, żeby go nagłośnić wobec braku reakcji na prośby w tej sprawie.

W ostatnim czasie gmina zasiliła aportem po raz kolejny inną swoją spółkę – Eco Pułtusk. A może warto by tak czasem pomóc TBS-om? Tym bardziej że w tej spółce chodzi o podstawowe potrzeby ludzi, o godne warunki... Temat będziemy kontynuować.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do