Zachęcamy do zainwestowania 2 złotych i 40 groszy w najnowszy - 26 numer Pułtuskiej Gazety Powiatowej. W PGP wiele ciekawych tematów a wśród nich:Personel szpitala bardzo prosi o pomoc i interwencję w sprawie "opóźnień w wypłacaniu dodatku za pracę w godzinach nocnych i świątecznych. Dodatek ten był wypłacany 10-tego następnego miesiąca. Czasem zdarzały się małe poślizgi w płaceniu,ale wiedzieliśmy, że te pieniądze wpłyną na nasze konta.W chwili obecnej nikt nie wie kiedy i czy w ogóle otrzymamy zaległe pieniądze (...)".
Publikujemy cały list i odpowiedź Dyrektora SP ZOZ
Wybory 2011 - czy Pułtusk wygra aż 4 razy? - przedstawiamy wszystkich kandydatów do parlamentu z naszego terenu i prezentujemy opinię (naszą autorską - jakby ktoś miał wątpliwości), że na jesieni mandatów może być dla Pułtuska aż 4!
Radosław Lolo w Pułtuskim Notatniku Kulturalnym pisze o Andrzeju Batorym. Do napisania tego szkicu zainspirowała go rozmowa dwóch nastolatków zasłyszana na koszykarskim boisku, która wyglądała mniej więcej tak:
- A Ty, to dokładnie gdzie mieszkasz?- Na Batorego na Popławach.- Stefana Batorego, tak?- Nie, jakiegoś Andrzeja chyba czy jakoś tak.- A był w ogóle taki ?- No chyba, ale ja nie wiem. Chwila konsternacji, po czym koniec...
Krzysztof Wiśniewski w artykule: "Człowiek, który bolszewików uczył planowania" pisze o Wincentym Jastrzębskim, szefie struktur powiatowych Polskiej Partii Socjalistycznej w Pułtusku w 1906 roku (jako następca legendarnego „Baltazara”). Ten patriota, socjalista walczący z bronią w ręku z rosyjskim zaborcą o niepodległość Polski i poprawę bytu robotników, był człowiekiem, którego można określić mianem „ojca” socjalistycznego planowania.
Sławomir Kazimierczak w artykule "Pułtusk opanował Gniew" relacjonuje swoją wizytę w grodzie nad Wisłą. Autor pisze: "Nasz rodak, Andrzej Grabowski, wśród mieszkańców tak samego Gniewu, jak też wśród mieszkańców i władz powiatu oraz województwa pomorskiego, uważany jest, nie bez powodu, za Mecenasa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jest tam szanowanym człowiekiem, dzięki któremu małe senne miasteczko Gniew powoli odzyskuje swoją świetność. (...)Szkoda tylko, że w ich pierwotnym zainteresowaniu był zamek w Pułtusku, lecz mało wizjonerska postawa Stowarzyszenia Wspólnota Polska, jak również naszych władz lokalnych oddaliła tak wspaniały mecenat, o ponad 300 kilometrów od naszego miasta"
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie