
Trzeba mieć dziennikarskie szczęście, żeby niespodzianie wśród tłumów urlopowiczów, działkowiczów i wędkarzy trafić nad Narwią, na terenie naszego powiatu, na światowej klasy zawodnika sportów motorowodnych, w krótkich spodenkach, na luzie, z wędką w ręku. O Waldemarze Marszałku tu mowa. Nie trzeba być znawcą, miłośnikiem sportu, by nie pamiętać jego wyczynów na wodzie, ale też i ciężkich wypadków jakim ulegał. Sześciokrotny mistrz świata /w latach 1979-1981 i 1989 w klasie 0-250 oraz w 1983 roku i 1994 roku w klasie 0-350/ i czterokrotny mistrz Europy /w 1990 r. w klasie 0-250 oraz w 1981, 1993 i 1996 r. w klasie 0-350/. Zdobył 27 medali mistrzostw świata i mistrzostw Europy w latach 1979-1996. W tym też okresie zdobył ponad 40 tytułów mistrza kraju.
Waldemar Marszałek jest człowiekiem bardzo pogodnym, życzliwym, chętnym do rozmowy szczególnie o sporcie i wędkarstwie. Dwa tygodnie temu złowił na żywca ponad 3 kilogramowego szczupaka, a jego żona Krystyna szczupaka o wadze 2,20 kg. Zatem mamy w naszym powiecie mistrzów olimpijskich - Józefa Grudnia, Tomasza Majewskiego i Waldemara Marszałka, któremu życzymy dobrego wypoczynku nad Narwią i taaaakiej ryby.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie