
Ten sklep był w tym miejscu od zawsze! Nie ma chyba pułtuszczanina, który by w nim nie robił „chemicznych” zakupów. Można w nim było kupić mydło (powidła nie!), proszki, farby, szczotki, pędzle, rozcieńczalniki i papier toaletowy, nawet w czasach gdy był on towarem luksusowym oraz rzeczy niemal już dziś nie do kupienia, jak ultramaryna czy barwnik do tkanin w saszetkach.
Wszystko jednak kiedyś się kończy, więc od minionego piątku po chemię nie wybieramy się już na Kotlarską. Państwo Sztolcowie, zapytani, czy sklep zostanie otwarty w innym miejscu, stanowczo zaprzeczają.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie