Reklama

Oświadczenie radnych SLD

18/07/2011 11:23

Po tym, jak opublikowaliśmy oświadczenie radnych SPZP, które można przeczytać  tu, dotarło do nas oświadczenie radnych klubu SLD:

  Oświadczenie

Klubu radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej

W nawiązaniu do oświadczenia, złożonego do przewodniczącego Rady Miejskiej w Pułtusku w dniu 14 lipca 2011r. przez przewodniczącego Klubu radnych Samorządowego Porozumienia Ziemi Pułtuskiej, jesteśmy zobowiązani do wyjaśnienia Mieszkańcom Pułtuska istoty i zasadności naszego działania.

W dniu 11 lipca 2011r. radni koalicji SLD, PSL i PO po uzyskaniu nowych, istotnych informacji w kwestii dotyczącej podjętej uchwały Rady Miejskiej nr XIV/95/2011 z dnia 30 czerwca 2011r. wystąpili z wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Posiedzenie wyznaczono na 14 lipca 2011 roku. Fakt, że jest to okres wakacyjny nie zwalnia nas radnych, aby w ważnych sprawach dla Miasta i Naszych Mieszkańców, nie móc zwoływać takich sesji. Naszym zdaniem jest to oczywiste i nie wymaga uzasadnienia. Niestety – nikt z radnych SPZP na sesji się nie pojawił, bo cyt.”Ponad połowa naszych kolegów nie może uczestniczyć z powodów formalnych - przebywa już na urlopach lub ma zaplanowane wcześniej bardzo ważne obowiązki do wypełnienia – a o sesji dowiedzieliśmy się dwa dni przed jej terminem.” I tu pojawiają się pytania - a pozostali radni klubu SPZP, którzy nie mieli ważnych spraw i nie byli na urlopach? Czy ktoś zakazał im spełnić ustawowy obowiązek związany z pełnieniem mandatu radnego, uzyskanego i nadanego przez Wyborców, czy sami zlekceważyli sesję?


Do przewodniczącego Rady Miejskiej wpłynęło oświadczenie, w którym radni prawicy, posługując się insynuacjami, atakują radnych koalicji, zwłaszcza SLD. Czujemy się zobowiązani do wyjaśnienia wszystkich kwestii związanych z podjętą przedmiotową uchwałą.

Aby przybliżyć Mieszkańcom tę kwestię należy się kilka słów tytułem wstępu.

Tuż obok mostku dla pieszych przy ul. Nadwodnej znajduje się działka, która nie przynosi chwały Pułtuskowi. Krzaki, śmieci, zniszczona i zardzewiała siatka. I tak od wielu, wielu lat, w samym centrum Pułtuska. Fakt, że ta działka pozostawała pusta sprawiał, że od lat we władzach miasta pojawiały się pomysły na to, aby na tej działce wybudować drogę, która połączona zostałaby mostem z Aleją Polonii. O tym, że potrzebny jest dodatkowy most na „wyspę” nie trzeba chyba przekonywać nawet radnych prawicy, odpowiedzialnych za rozwój miasta przez ostatnie kilkanaście lat, ale czy w tym konkretnym miejscu, czy może nieco dalej? Raz jeszcze podkreślamy. Plany budowy drogi były. Niestety, przez niemalże dwadzieścia lat na planach się kończyło. Droga pozostawałaby nadal w sferze planów, ponieważ brak jest koncepcji, a także, co istotne, funduszy.

Sprawa nabrała przyśpieszenia po 19 kwietnia 2011 roku. Wtedy to nowy właściciel działki, złożył w Urzędzie Miejskim wniosek o nowe warunki zabudowy. Reakcją Urzędu było przygotowanie pod obrady komisji Rady Miejskiej uchwały o zakwalifikowaniu drogi do kategorii dróg gminnych! Na sesji w dniu 30 czerwca br. droga ta została zakwalifikowana do dróg gminnych. Nie mieliśmy jednak wiedzy, że działka, przez którą będzie biegła droga gminna, jest działką prywatną. A odpowiedzialni urzędnicy miejscy, przygotowując projekt uchwały nie skontaktowali się z właścicielem działki!

Radni koalicji w chwili głosowania w dniu 30 czerwca 2011r. nie mieli wiedzy, że działka jest w prywatnym posiadaniu i podjętą uchwałą narażają na ogromne straty finansowe prawnego właściciela. Nie może być tak, że Rada Miejska, bez wcześniejszej informacji, skierowanej do właściciela prywatnego gruntu w naszym mieście, ustanawia na jego nieruchomości – drogę gminną! Z pewnością żaden z Mieszkańców na takie decyzje, dotyczące ich prywatnych posesji, nie zgodziłby się.

W swoim oświadczeniu Klub radnych SPZP przyznaje, że decyzja Rady Miejskiej z 30 czerwca 2011r. uderza bezpośrednio we właściciela prywatnej działki, o czym radni kolacji nie wiedzieli w chwili głosowania. Czy taką wiedzę mieli radni SPZP - nie wiemy.

Dopiero 11 lipca 2011r. na spotkaniu w Biurze Rady z właścicielem gruntu, zapoznaliśmy się z aktualną dokumentacją i dowiedzieliśmy się o sprawie. W naszej ocenie radni Klubu SPZP zamiast dążyć na sesji do wyjaśnienia wszelkich wątpliwości w tej sprawie, solidarnie przedłożyli interes partyjny, nad interes mieszkańca, czyli interes Miasta. Radni SPZP zachowali się w sposób lekceważący i arogancki, bojkotując sesję nadzwyczajną.

Na sesji nadzwyczajnej 14 lipca 2011r. sprawa gruntu została dokładnie wyjaśniona, także dzięki obecności właściciela działki. Bulwersuje nas także fakt, że w swoim oświadczeniu radni Klubu SPZP piszą, że cyt. „nie gonią nas żadne terminy”. Otóż, jeżeli którykolwiek z radnych SPZP zapoznałby się dokładnie i wnikliwie z uchwałą, którą przyjęliśmy wspólnie 30 czerwca br. wiedziałby, że termin na ewentualną reakcję upływa po 14 dniach od chwili podjęcia, a więc właśnie 14 lipca 2011r. Po tym okresie właścicielowi gruntu mogłaby pozostać jedynie droga sądowa.

Nie możemy pozostawać bierni w sytuacji, gdy Mieszkańcy Naszego Miasta są wprowadzani w błąd. Otóż nie jest prawdą, o czym piszą radni SPZP, że zmiana uchwały z 30 czerwca 2011r. doprowadzi do tego, cyt. z oświadczenia SPZP „że gmina traci bezpowrotnie możliwość usprawnienia komunikacji w centrum miasta, co zgodne jest z oczekiwaniami mieszkańców, jak też z koncepcją rozwoju turystycznego miasta, o której tak wielokrotnie mówili wnioskodawcy sesji nadzwyczajnej”. To nieprawdziwe stwierdzenie jest niedopuszczalne! Burmistrz Wojciech Dębski poinformował radnych, że są dwa alternatywne rozwiązania. Jedno to most wprost z Alei Polonii i drugie – most naprzeciw ulicy Marii Panny. Zdaniem radnych koalicji SLD, PSL, PO dużo lepszym i tańszym rozwiązaniem jest to, które przyjęliśmy właśnie na sesji nadzwyczajnej, choćby z tego względu, że nie trzeba będzie likwidować istniejącego mostu dla pieszych, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Nie bez znaczenia jest także fakt, że podjętą decyzją na sesji nadzwyczajnej, umożliwiamy zwiększenie dochodu Gminy, wpływamy również na poprawę wizerunku i estetyki naszego miasta. Czy to świadczy, że nie zależy nam na interesie Miasta i Gminy?

Trzeba mieć wyjątkowo złą wolę, żeby się, w tym przypadku dopatrywać popierania przez nas osobistego interesu kolegi.

Jeśli chodzi natomiast o budowanie kolejnego mostu, to sprawa aktualnie nierealna. W sytuacji, gdy musimy zadbać o mosty, które już mamy, a z których większość nadaje się tylko do remontu, w sytuacji zadłużenia miasta sięgającego niemalże 60% budżetu (czyli około 50 milionów złotych) jest tylko rozmową o dalekiej przyszłości.

Radni SPZP nie widzieli powodów, aby zwoływać sesję nadzwyczajną, bo jak stwierdzili, interes prawny właściciela gruntu nie był zagrożony, gdyż przysługuje mu prawo wystąpienia na drogę sądową. Radni prawicy piszą cyt. „złożył on bowiem wniosek – wezwanie do usunięcia naruszenia interesu prawnego i w takich sprawach jest odpowiednia procedura”. Uważamy, że Mieszkańcy wybrali nas, po to, abyśmy ułatwiali rozwiązywanie lokalnych problemów, a nie jak chcą radni SPZP, wysyłali mieszkańców ze swoimi życiowymi sprawami do sądów.

Radni SPZP, sami wystawiacie się na pośmiewisko, bo żaden Mieszkaniec Naszego Miasta nie chciałby dochodzić swoich praw w sądach, jeżeli takie decyzje może podjąć Rada Miejska. Przypominamy, że radni SPZP mieli większość w Radzie od kilkunastu lat i nie podjęli decyzji o ustanowieniu na przedmiotowej działce drogi gminnej i wprowadzeniu do budżetu budowy mostu.

Doszukiwanie się niecnych zamiarów w naszych działaniach źle świadczy o autorach. Czyżbyście mierzyli innych swoją miarą? Państwo radni z SPZP, trzeba było mieć choć trochę odwagi, aby takie insynuacje, jak te zawarte w Waszym oświadczeniu wygłosić w naszej obecności, choćby na sesji, która odbyła się 14 lipca 2011r. Wasza tendencyjna nieobecność na sesji, to lekceważenie nie tylko nas radnych, ale też wszystkich uczestniczących w sesji, w tym przedstawicieli mediów, ale przede wszystkim lokalnej społeczności. W akcie swojej desperacji, być może z powodu braku merytorycznych argumentów w tej sprawie, chowacie się za pisemnym oświadczeniem, które wprowadza w błąd Mieszkańców Miasta.

W sprawie Waszego klubowego kolegi był powód, aby zwołać sesję nadzwyczajną tylko po to, by odwołać go z funkcji radnego i nikt z nas koalicjantów nie mówił wtedy, że nie trzeba było zwoływać sesji nadzwyczajnej i cyt. ”przewracać ludziom plany do góry nogami”. I tu można było mówić o tym, o czym sami piszecie cyt. ”przeważył interes kolegi”. Natomiast w kwestii istotnej, w której należy podjąć decyzje korzystne dla dobra Miasta i Gminy oraz dla dobra innych Naszych Mieszkańców już niestety nie?!

Nie zapominajcie, że jesteście wybrani przez Mieszkańców i dla Mieszkańców.

Nasze oświadczenie wyjaśnia wszelkie wątpliwości, o których piszecie w swoim oświadczeniu. Nadmieniamy, że były one również szczegółowo wyjaśnianie na sesji nadzwyczajnej. Może więc ochłoniecie i uznacie rację argumentów nad insynuacjami.

Więcej szacunku i przyzwoitości Państwo radni Klubu SPZP.

Pułtusk, dnia 17 lipca 2011r.

Radni klubu SLD

Ryszard Befinger

Róża Krasucka

Beata Kowalska

Cezary Gemza


Szanowni Mieszkańcy,

Informuję Państwa, że radni Rady Miejskiej w Pułtusku nie spotykają się w partykularnych interesach kogokolwiek, tylko zawsze spotykają się w sprawach ludzi, Mieszkańców Naszego Miasta i Gminy, co jest realizacją wyrażoną przez Radę Miejską SLD, że „my jesteśmy dla Ludzi, a nie Ludzie dla nas”.

Mirosław Lewandowski

Przewodniczący  Rady Miejskiej SLD w Pułtusku

 

{mxc}    

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do