
Prawie każdą wolną chwilę poświęcają na wyszukiwanie w książkach i bibliotekach wiadomości o tym, co działo się dawniej w okolicach Pułtuska, jak żyli i pracowali ludzie, którzy ziemie te zamieszkiwali. Uczennice pułtuskiej szkoły podstawowej nr 3 skupione w kole historyczno-literackim, dowodzone przez Bożennę Kucharczyk. Zajmowały się już m.in. dziejami nieistniejących podpułtuskich dworków oraz ginącymi zawodami uprawianymi niegdyś na terenach Puszczy Białej.
Nie dalej jak
kilka dni temu były na wycieczce w Pniewie, gdzie w „Kuźni
Kurpiowskiej” pod okiem Haliny Witkowskiej poznawały tajemnice
przędzenia, tkania i mielenia na żarnach, co udokumentowały na
zamieszczonych zdjęciach.
A pułtuscy
rzemieślnicy na pewno pamiętają jeszcze dzień, w maju zeszłego
roku, kiedy to uczennice prezentowały w Domu Rzemiosła 650-letnia
historię ich poprzedników ( w ramach ogólnopolskiego
projektu „Ślady przeszłości”). Zarząd pułtuskiego cechu
stawił się wtedy w komplecie w odświętnych strojach i z
ciekawością, słuchał co uczniowie wiedzą o historii pułtuskiego
rzemiosła. A potem, z nieukrywanym wzruszeniem, cechowa starszyzna
patrzała, jak uczniowie podpisują Akt Adopcji Pamięci o Rzemiośle
Pułtuskim.
Dwa lata wcześniej, bo w 2005 roku, niezapomniane wrażenia przyniosło czerwcowe popołudnie, kiedy to poznaliśmy wielce ciekawą historię pracy, modlitwy i poświęcenia oraz dobroczynnej działalności Sióstr Zgromadzenia Miłosierdzia Bożego (popularnie zwanych szarytkami) oraz szpitala św. Wincentego a Paulo w Pułtusku. Słuchaliśmy opowieści przez dwie godziny, ale poprzedziło ją – jak pisała wtedy Pułtuska Gazeta Powiatowa - „dwa lata wędrówek rowerowych i pieszych po okolicznych miejscowościach, archiwalnej kwerendy, tłumaczenia rosyjskich dokumentów pisanych już dziwną dla nas cyrylicą, dwa lata zbierania starych fotografii, odnajdywania tych, co pamiętają i namawiania, by podzielili się wspomnieniami”.
Mrówcza praca rzadko bywa doceniana, ale tym razem to, co robią młodzi pułtuszczacy zostało dostrzeżone także poza Pułtuskiem. Uczennice Bożenny Kucharczyk zdobyły ostatnio drugie miejsce, w kategorii szkół podstawowych, w mazowieckim finale ogólnopolskiego konkursu krajoznawczego „Poznajemy Ojcowiznę 2008”, właśnie za „Opowieść o pułtuskich rzemieślnikach”. Pracę tę przygotowały: Paulina Grabowska, Oliwia Sobocińska, Dominika Sokołowska, Weronika Waloch i Daria Żebrowska z klasy V a. Natomiast Karolina Jastrzębska i Grażyna Warda, też z klasy V a, zajęły trzecie miejsce w konkursie „Mazowsze – moja mała Ojczyzna”, organizowanym przez Muzeum Niepodległości w Warszawie. Przedstawiły tam „Gawędę o pułtuskich garncarzach”.
Działalność uczniów skupionych w kole historyczno-literackim przy pułtuskiej „trójce” ma ogromną wartość poznawczą i wychowawczą. Uczy cierpliwości i dokładności, uczy historii, tej małej, lokalnej, ale i tej Wielkiej. To są także wspaniałe, żywe, ciekawe lekcje patriotyzmu, nie tylko lokalnego. Przedmiotu, którego nie ma na maturze. Zainteresowani przeszłością naszej Małej Ojczyzny z niecierpliwością czekamy na następne efekty „historycznego szperactwa” Bożenny Kucharczyk i uczniów ze szkoły podstawowej nr 3 im. Kościuszki w Pułtusku. (le.ch)
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie