Reklama

Nadnarwianka Pułtusk – Żbik Nasielsk 1-2. Sędziowie dużo gorzej!

17/09/2023 16:20

Mecz z Nasielskiem zapowiadał się na pełen emocji, ale nie o takie emocje chyba chodziło.

Pierwsza połowa to średniej jakości futbol z obu stron i jedna bramka. Sporadycznie atakujący goście wykorzystali jedną z nielicznych okazji i prowadzili do przerwy jedną bramkę. Mimo to pułtuscy kibice byli optymistycznie nastawieni na drugą połówkę. I zaczęła się ona od ataków gospodarzy. Niestety, choć ewidentnie graliśmy lepiej, brakowało skuteczności. Do tego goście mieli mnóstwo szczęścia – jedyna w drugiej połowie dobra akcja podbramkowa zakończyła się golem. Ale nawet przy 0-2 nie można było załamywać rąk. Gospodarze ruszali z impetem i wreszcie zdobyli gola kontaktowego. Powiało optymizmem i pachniało remisem, a nawet zwycięstwem w końcówce. Niestety, jeszcze bardziej niż gospodarze w pierwszej połowie pogubili się w tym meczu sędziowie. W zawodnikach i dyskutującym z sędziami trenerze cały czas narastała frustracja jakością sędziowania. Goście tymczasem grali bardzo na czas. Każdy faul kończył się długim leżeniem na boisku. Z tym też nie radzili sobie sędziowie. Było więc mnóstwo dyskusji i  komentarzy co do jakości sędziowania a także… żółtych kartek. Nico Wouters dostał za dyskusję nawet drugą, co skończyło się opuszczeniem boiska. Marzenia o wyrównaniu można było schować głęboko. I choć mimo gry w osłabieniu to Nadnarwianka atakowała, gola nie udało się strzelić.

O sędziach sobotniego meczu można powiedzieć wiele złego, ale zbyt wielkim uproszczeniem byłoby zwalenie wszystkiego na nich. Kiepska gra w pierwszej połowie sprawiła, że zabrakło goli i czasu, aby szybko wyrównać i wygrać. Niektóre zmiany były przeprowadzone za późno i na pewno warto popracować nad nerwami, aby reakcją na kiepską pracę sędziów nie były dyskusje, ale zagryzienie zębów i dobre granie w piłkę.

Poziom sędziowania niektórych meczów nie jest najwyższy. Kluczowy moment sobotniego meczu to aut przy samym narożniku. Piłkę wybija walczący z Nico Woutersem obrońca. Sędzia boczny jest metr od akcji i podnosi chorągiewkę, aby wskazać aut dla gospodarzy, ale cały czas patrzy na głównego sędziego. Ten oddalony od miejsca akcji o kilkanaście metrów z nieodgadnionych powodów wskazuje aut dla gości i sędzia boczny machając pociesznie chorągiewką, zmienia zdanie. Sfrustrowany Nico „szepce” coś pod nosem i… dostaje kartkę, po czym wylatuje z boiska. Mecz mamy z głowy.

Dla jasności – następnym razem trzeba grać lepiej cały mecz, a nie tylko końcówkę, szybko strzelić dwa – trzy gole i gwizdać na sędziów!

GHG

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do