
Przez całą pierwszą połowę i dużą część drugiej Nadnarwianka grała znakomicie - bardzo składnie, efektownie i skutecznie. Fajne akcje kończyły się strzałami - piłka do siatki padła aż pięć razy. Dwóch bramek jednak sędziowie nie uznali z powodu minimalnego spalonego. W końcówce meczu, kiedy przeciwnicy grali już w dziesiątkę wkradło się trochę rozprzężenia i zmęczenia i mecz stał się chaotyczny. Gościom udało się strzelić honorowego gola a gospodarzom udało się zmarnować kilka niezłych okazji. Jeśli Nadnarwianka będzie dalej grała tak jak w pierwszej połowie i nauczy się panować nad niepotrzebnym rozprzężeniem to nie ma powodów aby wygrywała wysoko niemal z każdym przeciwnikiem.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!