W przestrzeni publicznej pojawiły się różnego rodzaju plotki o awarii mostu na Narwi i konieczności jego zamknięcia. Plotki te są podobno efektem jakiś medialnych doniesień, że most jest w stanie „przedawaryjnym”. Aby rozwiać wątpliwości publikujemy w całości artykuł Pułtuskiej Gazety Powiatowej z wydania nr 49 z dnia 9 grudnia 2025 roku. Mam nadzieję, że jest jasne, iż podkreślenie przez autora w tekście, że decyzja o rozbiórce i budowie nowego mostu w perspektywie czasowej do 2033 roku, nie upoważnia nikogo do twierdzenia, że straszymy jakąś natychmiastową awarią i zamknięciem mostu.
Most drogowy do rozbiórki! Do ok. 2033 powstanie nowy!
Czeka nas komunikacyjny armagedon – planowane jest rozebranie mostu drogowego na Narwi i budowa nowej przeprawy drogowej!
Dokładnie wczoraj (8 grudnia 2025 roku) minęło 61 lat jak do użytku został oddany most drogowy na rzece Narew w Pułtusku. Ponad sześćdziesiąt lat, to - jak się okazuje - dla takiego mostu już starość. Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich przeprowadził badania stanu technicznego mostu i wnioski są przerażające – jego stan kwalifikuje się do rozbiórki i budowy nowej przeprawy mostowej.
Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich ogłosił przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej, specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych oraz uzyskanie w imieniu zamawiającego wymaganych przepisami decyzji, opinii, uzgodnień, a w szczególności:
- decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach
- zgody wodnoprawnej (w rozumieniu ustawy Prawo wodne)
- decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej
dla rozbudowy drogi wojewódzkiej nr 618 od skrzyżowania z DK nr 61 do skrzyżowania z ul. Nadnarwiańską wraz z rozbiórką istniejącego i budową nowego mostu nad rz. Narew w m. Pułtusk w km 20+099.
Szykuje się więc nam prawdziwy drogowy armageon, bo taka rozbiórka mostu nie przeprowadzana jest w Polsce często. Termin zgłaszania ofert został wyznaczony na styczeń 2026 roku, a termin realizacji to 37 miesięcy od daty podpisania umowy. Tak więc, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to na wiosnę 2029 roku będzie projekt i po ogłoszeniu przetargu rozpoczną się prace. Nie zaczną się jednak nie wcześniej niż w połowie 2029, a może nawet 2030 roku.
Dlaczego rozbiórka mostu i budowa nowego jest konieczna?
Dotarliśmy do ekspertyzy technicznej opisującej uszkodzenia mostu. Została ona wykonana przez gdańską firmę „Kuryłowicz Project” w grudniu 2024 roku. Zawiera ona szczegółowy opis wraz z fotografią 110 uszkodzeń obiektu. Najważniejsze z tych uszkodzeń to: korozja łożysk stalowych, korozja zbrojenia, miejscowe odspojenia otuliny betonowej, rozsegregowanie mieszanki betonowej poprzecznic podporowych, silne zawilgocenie, wyługowania wapienna na spodzie płyty pomostu, rozszczepienia ławy podłożyskowej. Obok publikujemy fragment ekspertyzy.

Fragment ekspertyzy
W drugim dokumencie „Ekspertyzie techniczne. Analizie ekonomicznej” specjaliści przedstawiają trzy możliwe rozwiązanie problemu mosty. Są to:
− Budowa nowego mostu (żywotność 119 lat), koszt 110 732 000 zł
− Przebudowa mostu (żywotność 12 lat), koszt 33 416 770 zł
− Remont mostu (żywotność 6 lat)
Wariant niezbędny - 1 441 382 zł
Wariant rozszerzony - 5 219 897 zł
Jeśli chodzi o pierwszy wariant, czyli rozbiórkę i budowę nowego mostu, to specjaliści proponują (…) wykonanie nowego mostu wieloprzęsłowego z głównym przęsłem nurtowym w konstrukcji sztywnego łuku z wiotkim pomostem o długości około 150 metrów. Do obiektu przewidziano estakady dojazdowe w konstrukcji belkowej ciągłej. Długość całkowita obiektu wynosi około 380 metrów – załącznik do ekspertyzy III.4. W cieku rzeki Narew, nie planuje się podpory ze względu na słabe podłoże gruntowe oraz silne oddziaływania na podporę poprzez spływające konary drzew, powodzie oraz kry lodowe, bez nadmiernego spiętrzenia wód, jak również nadmiernego rozmycia koryta cieku. Dodatkowo wymaga się wykonania prawidłowego umocnienia koryta cieku rzeki Narew w rejonie planowanego obiektu mostowego. Czas realizacji – 30 miesięcy!
Ogłoszenie przetargu na opracowanie dokumentacji projektowej, specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych oznacza, że zapadła decyzja o rozbiórce mostu i budowie nowego. Nowy obiekt ma spełniać nie tylko dużo bardziej wyśrubowane niż w latach 60. XX wieku normy, ale także będzie mógł być używany przez wojsko. Nowoczesne czołgi, którymi dysponuje armia są ciężkie i ich transport wymaga odpowiedniej infrastruktury drogowej i mostowej.
Droga 618 prowadząca na odcinku Gołymin (gdzie łączy się z drogą krajową nr 60) – Pułtusk (przeprawa mostowa) – Wyszków (przeprawa mostowa i droga S8), jest bardzo ważna z punktu strategicznego. Nie ulega wątpliwości, że budowa nowego mostu w Pułtusku uwzględni też potrzeby wojska.
Historia mostu drogowego w Pułtusku
O historii mostu drogowego w Pułtusku tak pisał znakomity historyk Krzysztof Wiśniewski (fragment artykułu „Most 3 Maja, most Stalina i inne mosty Pułtuska”
(…) W 1865 roku Rada Miasta zwróciła się do właściciela przewozu przez rzekę Augusta hr. Potockiego z prośbą o zbudowanie mostu, ten jednak odmówił. Mimo starań podejmowanych w kolejnych latach przez władze miasta, z braku środków finansowych nie udało się zrealizować tego przedsięwzięcia. Dopiero koncepcja rosyjskich sztabowców z lat 80-tych XIX wieku budowy Przedmościa Pułtusk zmieniła sytuację. Około 1888 roku rozpoczęto tworzenie fortyfikacji (fort „Nowe Lipniki” i fort „Kacice”), a w roku 1891 zbudowano drewniany most przez rzekę. Stanął w nowym miejscu, na linii obecnej ulicy Wyszkowskiej. Nieco wcześniej zbudowano odcinek dzisiejszej drogi do Wyszkowa od rzeki do Pniewa (poprzednio główny szlak komunikacyjny biegł z Popław przez Bartodzieje do Pniewa i stamtąd na Wyszków). Most ten zniszczyła kra podczas odwilży w grudniu 1914 roku. W styczniu i lutym 1915 roku saperzy kpt. Rybalskiego-Butiewicza odbudowali most, a właściwie zbudowali dwa nowe drewniane mosty, stojące obok siebie. Jeden miał szerokość 4 m, drugi 3,60 m, przez co możliwy był ruch dwukierunkowy. Oba mosty Rosjanie spalili już po kilku miesiącach, w nocy z 23 na 24 lipca 1915 roku, wycofując się z Pułtuska przed nacierającymi wojskami niemieckimi.
Niemcy zbudowali na drodze wyszkowskiej most żelazny, jednak i on nie postał długo. Tym razem wysadziły go w powietrze wycofujące się z Popław oddziały polskie w sierpniu 1920 roku. Prawdopodobnie również Niemcy zbudowali drewniany most w miejscu obecnej kładki dla pieszych, na przedłużeniu ulicy Staszica. I ten most został w 1920 roku zniszczony, ale szybko go odbudowano (także z drewna) z przeznaczeniem dla ruchu kołowego i pieszego. W styczniu 1932 roku jego stan był tak zły, że zakazano ruchu pojazdów powyżej jednej tony. Rok później most poddano gruntownemu remontowi i służył mieszkańcom miasta do 1939 roku.
Budowę nowego mostu drogowego na szosie do Wyszkowa rozpoczęto w 1930 roku (postawiono jeden filar), ale przez kilka następnych lat nic się na „placu budowy” nie działo. Dopiero w lipcu 1937 roku ogłoszono przetarg na dokończenie inwestycji, a w październiku zaczęły się prace budowlane, prowadzone przez „Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych Inż. Leszek Muszyński” z Warszawy. Most ukończono w 1938 roku. Niedługo nacieszyli się nim Pułtuszczacy, gdyż oba mosty zniszczono 7 września 1939 roku z rozkazu mjr. Jana Kazimierza Mazura, dowódcy obrony miasta. Niemcy je odbudowali, jednak we wrześniu 1944 roku tym razem oni wysadzili je w powietrze, gdy Armia Czerwona zajęła lewy brzeg Narwi.
Po II wojnie światowej jako pierwszy odbudowano most przy zamku. Wiosną 1945 roku prowizoryczny drewniany most postawili żołnierze radzieccy. Aby ustrzec go przed płynącą krą, przy każdej odwilży most obsadzały oddziały wojska, które granatami rozbijały większe kry, mogące zniszczyć podpory. Doszło przy tym do śmiertelnego wypadku, gdy jeden z żołnierzy zbyt długo zwlekał z rzutem po wyciągnięciu zawleczki i granat wybuchł mu w dłoniach (był pod wpływem alkoholu). Po kilku latach stan tego mostu był tak zły, że nakazano jego rozbiórkę, do czego doszło, ku rozpaczy mieszkańców Popław, na początku lat 50-tych XX wieku.
Na szczęście od 1948 roku istniała przeprawa na trasie wyszkowskiej. Był to most Baileya – składana, stalowa konstrukcja kratownicowa, która służyła do początku lat 60-tych. Dnia 8 grudnia 1964 roku oddano do użytku do dziś istniejący żelazobetonowy most drogowy, wówczas nazwany Mostem XX-lecia PRL. W 1982 roku Rada Narodowa Miasta i Gminy w Pułtusku nadała mu oficjalnie nazwę: Most Obrońców Pułtuska, choć w mowie potocznej równie często określa się go mianem „most wyszkowski”.
Dodajmy, że poważny remont mostu przeprowadzony został w 2016 i 2018 roku. Do tematu będziemy wracać na łamach Pułtuskiej Gazety Powiatowej i pultusk24.pl
GHG
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie