
Gdyby coroczne, pułtuskie Dni Patrona, składały się tylko z samych finałowych koncertów granych w naszej Kolegiacie, to już warto by było je organizować.
To swoistego rodzaju wisienki na torcie, zwieńczenia dzieła, ostatnie muśnięcia geniuszu. I tak też było w tym roku. Koncert mistrza akordeonu Marcina Wyrostka i jego zespołu to było wydarzenie klasy najwyższej. Niech ci, co nie poszli dziś wieczór do Kolegiaty, żałują. Autentyczna, prawdziwa, zachwycająca muzyka w połączeniu z mistrzowsko skomponowaną grą świateł zachwyciła wszystkich. To było najpiękniejsze z pięknych zakończeń Dni Patrona Pułtuska Świętego Mateusza. Brawa dla organizatorów.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie