Reklama

Masz już dość pracy? Jak złożyć wypowiedzenie bez palenia mostów?

09/11/2018 13:31

Odejście z firmy może mieć bardzo różne przyczyny. Rozstanie może się wiązać z sytuacjami konfliktowymi z przełożonymi, nieprzyjemną współpracą z kolegami i koleżankami z pracy, brakiem awansów lub zablokowaniem możliwości awansu, brakiem podwyżki albo możliwości dalszego rozwoju zawodowego. Odejście z firmy może być też zainicjowane z różnych względów przez samego pracodawcę. Bez względu na to, z czyjej inicjatywy następuje rozwiązanie umowy o pracę, warto przeprowadzić ten proces w sposób możliwie jak najbardziej neutralny, bez palenia za sobą mostów.

Czy można odejść z pracy z klasą?

Taka sytuacja w której palimy za sobą mosty w firmie jest związana z odejściem, przebiegającym w sposób trudny, wpływający niekorzystnie na atmosferę pracy dotychczasowych współpracowników i zwierzchników. Z zawodowego punktu widzenia jest to bardzo niekomfortowe przede wszystkim dla osoby odchodzącej. Można zakończyć współpracę i zrobić to z klasą, pokazując do samego końca, że jest się profesjonalistą, a drogi pracownika i pracodawcy rozchodzą się z różnych względów. W ostatecznym rozrachunku zmiana może być dla nas bardzo dobra. Musimy mieć na uwadze, że wypowiedzenie umowy o pracę niesie za sobą konkretne wrażenie. Nasi dotychczasowi współpracownicy, szefowie, klienci wewnętrzni i zewnętrzni mają swoich znajomych, rodziny i nasze drogi zawodowe mogą się jeszcze niejednokrotnie przeciąć. Dzięki „poczcie pantoflowej” bardzo często zatrudnia się ludzi, ale też  można pójść w niebyt zawodowy po nadmiernie burzliwym i konfliktowym rozstaniu z poprzednim pracodawcą. Można odejść z klasą zostawiając na boku emocje związane z przyczynami rozstania z firmą mając na względzie fakt, że przed nami czeka za drzwiami całkiem nowe wyzwanie, a ta przygoda dobiega już końca.

Dlaczego nie warto palić za sobą mostów?

Opinię zawodową budujemy przez całe życie i nigdy nie wiadomo, kiedy możemy spotkać się z osobami z poprzednich firm, z którymi mieliśmy już okazję współpracować.

Możemy po pierwsze potrzebować referencji od poprzedniego pracodawcy w nowej firmie. Co prawda, w związku z wejściem przepisów RODO oraz opublikowanie przez Urząd Ochrony Danych Osobowych poradnika z 1 października 2018 r., w procesie rekrutacji nie można zwracać się do poprzedniego pracodawcy o opinie i potwierdzenie referencji bez zgody kandydata, jednak należy liczyć się z tym, o czym była mowa już powyżej. Nasza opinia idzie w świat drogą oficjalną oraz drugim równie istotnym kanałem, drogą nieoficjalną tj. przez szefów, znajomych, opinię w branży, rodzinę itd.

Po drugie nasze drogi zawodowe mogą się krzyżować, możemy mieć wspólnych klientów, brać udział w tych samych projektach, szkoleniach.

Po trzecie - niezbadane są losy ludzkie i może się okazać, że po przygodzie z pracą w innym przedsiębiorstwie będziemy chcieli zwyczajnie wrócić do macierzystej firmy. Może tak się stać, bo firma może się rozwinąć, oferować nowe możliwości, lepsze wynagrodzenia. Rynek jest bardzo zmienny i nigdy nie wiadomo, co będzie za kilka lat, więc lepiej nie zamykać sobie możliwości powrotu.

Po czwarte - warto zachować klasę, zawsze trzeba być profesjonalistą i wyjść z trudnej sytuacji z podniesioną głową, nie mieć sobie nic do zarzucenia, dzięki czemu nie narażamy na zbędny stres siebie oraz wszystkich, z którymi dotychczas pracowaliśmy.


Na co zwrócić uwagę odchodząc z pracy?

Zwykle przed odejściem z pracy musimy jeszcze przez jakiś czas wykonywać swoje obowiązki w firmie, którą ostatecznie opuszczamy. Niektóre przedsiębiorstwa zwalniają ze świadczenia pracy w tym okresie, ale zwykle robią to tylko większe korporacje. W innych firmach jednak oczekuje się naszego  zaangażowania w ostatnim okresie pracy. Jeżeli mamy jeszcze kilka tygodni w pracy, a otrzymujemy za ten okres normalne wynagrodzenie postarajmy się… pracować do samego końca. Idealne byłoby przekazać swoje zadania osobie, która będzie przejmowała stopniowo nasze obowiązki, ale róbmy to tylko w okresie zatrudnienia. Po zakończeniu pracy w danej firmie, jeżeli pomoc nie jest związana z wymogami prawnymi, nie bądźmy też nadgorliwi i nie dajmy się wykorzystywać poprzedniemu pracodawcy. Niejednokrotnie w okresie wypowiedzenia pracodawca, który orientuje się, że traci dobrego pracownika, decyduje się na odpowiedni krok w jego kierunku i proponuje lepsze warunki pracy. Jeżeli przyczyna naszego odejścia wiązała się z niezbyt dobrymi warunkami płacowymi, może to być okres w którym to się zmieni i otrzymamy lepsze wynagrodzenie.

„Gorzkie żale” zostawmy na boku. Szczere z naszego punktu widzenia uwagi, które będziemy kierować przed odejściem do szefa, współpracowników czy klientów nie zmienią naszej sytuacji i nie przyniosą wbrew pozorom żadnej satysfakcji. Eskalowanie złych emocji, zwiększanie stresu, nie będzie służyć przede wszystkim nam, ponieważ jesteśmy przed wielkim nowym wyzwaniem jakim jest podjęcie pracy w całkiem nowym miejscu. Ponadto musimy mieć na uwadze to, że rozwiązania czy organizacja pracy, które nam nie odpowiadały w pracy, nie muszą być tak samo postrzegane przez innych. Ludzie, którzy zostają w tej firmie nie powinni być narażeni na niepotrzebny stres i negatywne emocje osoby, która odchodzi i zaczyna nowy rozdział. Musimy pamiętać o tym, że oni tam zostaną z naszymi negatywnymi emocjami, a my pójdziemy dalej.

Bądźmy do końca profesjonalistami. W drodze zawodowej jaką mamy za oraz przed sobą, nigdy nie będzie idealnie. Najważniejsze jest to, żeby mimo wszystko umieć ze sobą pracować, a także się rozstawać. Nie musimy być wylewni, wystarczy że na koniec podamy rękę osobom, z którymi spędzaliśmy mnóstwo czasu i podziękujemy za wspólną pracę. Nie palmy za sobą mostów, ponieważ jest to najkorzystniejsze dla nas z zawodowego punktu widzenia, ale również dlatego, że jest to dobre z punktu widzenia własnego samopoczucia.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do