
Maja Gloria próbuje wrócić do normalnego życia. Potrzebujemy pieniędzy na leczenie i rehabilitację.
Drodzy przyjaciele oraz Ci, których jeszcze nawet nie znamy...
- Wyobraź sobie, że masz chwilę niewiarygodnego szczęścia i nie możesz się nią dzielić z nikim, ponieważ z drugiej strony jesteś przytłoczony cierpieniem własnego dziecka. Nasza piękna, energiczna i niesamowita Maja próbuje obudzić się ze śpiączki. Jesteśmy z Nią w szpitalu od czterech tygodni, bezradni i jedyne co nam pozostało to się modlić – pisze ojciec Mai Glorii, zwracając się do wszystkich ludzi dobrej woli, prosząc o pomoc w ratowaniu zdrowia i życia swojej ukochanej córki.
Cztery tygodnie temu Jej gardło całkowicie się zamknęło, bez jakiegokolwiek ostrzeżenia. Minuty kiedy Maja nie mogła oddychać wydawały się godzinami. Zapalenie krtani zmieszane z paskudną infekcją bakteryjną, która rozprzestrzeniła się bardzo szybko w Jej ciele prawie zabiło naszego aniołka. Lekarze powiedzieli, że nigdy nie widzieli czegoś takiego i do tej pory szukają przyczyny tego co się stało.
Maja w końcu oddycha samodzielnie i przełyka ślinę. Niestety lekarze nie mają zbyt dobrych rokowań. Mówią, że przed nami długa droga. Maja wciąż nie jest w stanie mówić czy samodzielnie się poruszać. Prawdopodobnie ma niedotlenienie mózgu, a my dokładamy wszelkich starań aby odzyskać Jej zdrowie na tyle ile się da. Jej leczenie i rehabilitacje będą bardzo kosztowne.
A jakie jest nasze szczęście w nieszczęściu? Z przyjemnością dzielimy się informacją o narodzinach naszych bliźniaków Juliana i Niny. W związku ze stresem jaki Paulina przechodziła rozwiązanie nastąpiło kilka tygodni za wcześnie. Dzieciaki na szczęście rosną i są zdrowe
To dla nas bardzo ciężkie chwile, dlatego jeżeli mogę prosić o pomoc będę bardzo wdzięczny.
Brandon Waarbroek
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!