
Czytając takie historie zastanawiamy się, co trzeba mieć w głowie, żeby robić takie rzeczy. Na myśl przychodzą same najgorsze epitety...
Informację o kocie postrzelonym na ul. Białowieskiej lub w okolicach przekazało Stowarzyszenie Pan Kot.
Śnieżek, jak określa „Pan Kot”, to osiedlowy pupilek, mieszkający właśnie na ulicy Białowieskiej. Z powodu kulejącej łapki został przyjęty na diagnostykę i przy okazji kastrację. W gabinecie weterynaryjnym okazał się jednak, że kot został postrzelony – badanie rentgenowskie wykazało śrut w dwóch miejscach – w udzie i łokciu. Śrut został usunięty, ale łapka nie będzie już sprawna.
Stowarzyszenie Pan Kot szuka rodziny adopcyjnej dla kotka, wyznaczyło też nagrodę za znalezienie osoby, która postrzeliła zwierzę.
Koty wolno żyjące podlegają ochronie prawnej, podobnie jak każde inne zwierzę. Art. 1. 1. Ustawy o ochronie zwierząt mówi wyraźnie: „Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”. W myśl Art. 21. „Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu”. Postrzelenie zwierzęcia należy zakwalifikować do znęcania się, co, w myśl ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat ( Art. 35. 2.).
Sprawca postrzelenia kota powinien ponieść prawne konsekwencje. Jeśli ktoś był świadkiem takiego zdarzenia, powinien to zgłosić do Stowarzyszenia Pan Kot, które z pewnością poczyni dalsze kroki.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie