Reklama

Druh Tomasz Smętkowski – strażak na medal

24/07/2022 13:00

Strażak jest zawsze na służbie – tą dewizą z całą pewnością kieruje się dh Tomasz Smętkowski, który w styczniu 2019 roku ruszył na pomoc tonącemu mężczyźnie. Za swoją godną pochwały i odważną postawę, otrzymał tytuł Strażaka Miesiąca Kwietnia 2019, a następnie Strażaka Roku 2019 Województwa Mazowieckiego. Jednak to nie koniec nagród dla druha z powiatu pułtuskiego. Po ponad trzech latach od tego zdarzenia, 18 czerwca br., został odznaczony Krzyżem Rycerskim za Męstwo, Ratowanie Życia i Ochronę Mienia podczas V Zjazdu Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej Województwa Mazowieckiego.

Druh Tomasz Smętkowski, rodowity warszawianin, strażak ratownik w OSP Ursus, a od kilku lat również w OSP Grabówiec, jest bardzo skromnym człowiekiem, ale przy tym niezwykle odważnym, dla którego ratowanie życia ludzkiego jest czymś oczywistym i bardzo ważnym. Obecnie mieszka nad Narwią w Burlakach, na terenie gminy Zatory. Ponadto bycie strażakiem to nie jedyna służba Pana Tomasza. Jest również ratownikiem WOPR i to już od 37 lat. Wszystkie zdobyte umiejętności oraz wiedzę wykorzystał tego pechowego, zimowego dnia, 13 stycznia 2019 roku. Do zdarzenia doszło nad Narwią w Burlakach.
- Na zewnątrz było dość zimno. Około -12 stopni Celsjusza. Narew była zamarznięta, pokryta lodem. Mieszkam przy starorzeczu Narwi. Będąc w domu usłyszałem, że ktoś wzywa pomocy. Wyszedłem z domu, doszedłem do furtki i skierowałem się nad rzekę. Mieszkam ok. 100 metrów od rzeki. Nie pomyślałem nawet, że ktoś może się topić, sądziłem, że to była jakaś bójka nad Narwią. Ale pobiegłem tam, bo usłyszałem, że wciąż ktoś wzywa pomocy. Zobaczyłem dorosłego mężczyznę. Ciężko mi było określić posturę, ponieważ z wody wystawała tylko głowa. Krzyczał, wzywał pomocy i własnymi siłami próbował się wydostać – relacjonuje Pan Tomasz wydarzenia z 2019 roku. Kiedy druh zorientował się, że tonący mężczyzna jest większy od niego pobiegł do domu po linę ratowniczą. W tym samym czasie zadzwonił do żony, żeby wzięła koc i zatelefonowała pod numer alarmowy 112. - Kiedy wróciłem na miejsce, przymocowałem linę do drzewa i rzuciłem poszkodowanemu. Sam wszedłem do tej lodowatej wody po pas. Powoli udało mi się wydostać mężczyznę. Kiedy przyjechały służby ratunkowe Waldek, bo tak miał na imię ten mężczyzna, był już u mnie w domu. Razem z teściem pomogliśmy mu dojść, on już nie miał siły iść, poinformowaliśmy też jego żonę. Zapytałem poszkodowanego, co się wydarzyło. Okazało się, że mężczyzna wszedł na lód, który się po nim załamał, wpadł do wody i nie był w stanie sam się wydostać. Wychłodzenie następowało bardzo szybko – opowiada druh Tomasz. Gdyby nie interwencja dha Tomasza Smętkowskiego zdarzenie mogło skończyć się tragicznie. Narażając swoje życie, pomógł mężczyźnie wydostać się na brzeg. Następnie z pomocą teścia zaopiekował się poszkodowanym i ochronił go przed dalszym wychłodzeniem. Tymczasem jego żona Aleksandra wezwała służby ratunkowe i doprowadziła je na miejsce, dzięki czemu akcja przebiegła szybko i sprawnie. Na miejsce przybyły dwa zastępy JRG PSP z Pułtuska, OSP Zatory, funkcjonariusze policji oraz Pogotowie Ratunkowe, które zabrało poszkodowanego do szpitala. Z relacji Pana Tomasza wiemy, że uratowany mężczyzna spędził w szpitalu kilka dni – Przez około dwa tygodnie nie miałem z nim kontaktu. Po wyjściu ze szpitala przyjechał do nas, aby podziękować mi i mojej żonie. Dla mnie najważniejsze w tym wszystkim było to, że z tą osobą pokrzywdzoną zaczęliśmy mieć bardzo dobry i serdeczny kontakt. Mogę nawet powiedzieć, że jest dla mnie jak rodzina, zaprzyjaźniliśmy się. Waldek z żoną niedaleko nas mają działkę i widujemy się zawsze, kiedy przyjeżdżają – przyznaje Pan Tomasz.
Kilka tygodni od wydarzeń znad Narwi, Pan Tomasz wraz z żoną pojechali na walne zebranie do OSP Ursus – Byłem bardzo zdziwiony, że moja żona chce ze mną pojechać, ale ucieszyłem się. O tym wszystkim, co działo się w styczniu już zapomniałem, bo dla mnie to oczywiste, że należało podjąć wszelkie kroki, aby ratować życie człowieka. Okazało się, że moi koledzy druhowie z OSP w Ursusie docenili to, co zrobiłem. Wszyscy wstali i zaczęli mi bić brawa. Byłem bardzo zestresowany, ale oczywiście mile zaskoczony. Myślałem, że ta sprawa ucichnie, ale tak nie było... - kontynuuje opowieść dh z OSP Grabówiec.
Potem posypały się kolejne nagrody. 25 lipca 2019 roku dh Tomasz odebrał z rąk dyrektora Urzędu Marszałkowskiego Waldemara Kulińskiego nagrodę Strażaka Miesiąca Kwietnia 2019 Województwa Mazowieckiego, przyznaną za uratowanie tonącego. Wyróżnienia wręczane są członkom OSP, którzy w przypadkowych sytuacjach wykazują się odwagą, poświęceniem i profesjonalizmem. Tytuł Strażaka Miesiąca stanowił jednocześnie nominację do tytułu Strażaka Roku. 1 lutego 2020 roku, podczas spotkania z cyklu „Pali się” na warszawskim Torwarze, odebrał kolejną wyjątkową nagrodę – tytuł Strażaka Roku 2019 Województwa Mazowieckiego. Nagrody dla „Strażaka Roku 2019 województwa Mazowieckiego” ufundowali: Marszałek Województwa Mazowieckiego, Mazowiecki Komendant Wojewódzki PSP, Prezes ZOW ZOSP RP Województwa Mazowieckiego, Wytwórnia Umundurowania Strażackiego ZOSP RP w Brzezinach oraz Kaliskie Zakłady Przemysłu Terenowego w Kaliszu SA.
Okazuje się, że to nie koniec nagród i wyróżnień dla Pana Tomasza. Po ponad trzech latach od wydarzeń ze stycznia 2019 roku, Pan Tomasz został uhonorowany Krzyżem Rycerskim za Męstwo, Ratowanie Życia i Ochronę Mienia. Medal został Mu wręczony w sobotę 18 czerwca, w Błoniu (powiat warszawski zachodni), podczas V Zjazdu Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej Województwa Mazowieckiego.

Panu Tomaszowi serdecznie gratulujemy tej godnej naśladowania postawy! Cieszymy się, że szeregi braci strażackiej w naszym powiecie zasilają właśnie tak odważni, zdeterminowani i doświadczeni druhowie.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do