
W takim stanie jest poklasztorny obiekt w Strzegocinie, opuszczony przez bezdomnych mieszkających tu pod opieką Stowarzyszenia „MONAR-MARKOT” Centrum Pomocy Bliźniemu. Przez wybite szyby, może wejść do wnętrza budynku każdy kto chce i robić co chce. Nie ma żadnej ochrony. Przez dziurawy dach leje się woda deszczowa. Trochę nas to dziwi, bo jeszcze w kwietniu b.r. ze strony starostwa (w obecności konserwatora zabytków) padły deklaracje, że obiekt będzie zabezpieczony przed dewastacją.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie