Bunt pacjentów, ból aptekarzy

fragment listu do redakcji

Informację zawartą w artykule pani redaktor A. Morawskiej, zamieszczonym w Pułtuskiej Gazecie powiatowej z dnia 23.03.2010 r., p.t. „Bunt aptekarzy, ból pacjentów”, dotyczącym zaprzestania pełnienia dyżurów nocnych i w dni wolne od pracy przez pułtuskie apteki, odebrałem jako żart primaaprilisowy. Jednak po wnikliwej analizie artykułu i przeprowadzeniu wielu rozmów, m.in. z wykładowcą Wydziału Farmaceutycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (dawniej Akademia Medyczna) panią mgr. Beatą Świętochowską i redaktorem Pułtuskiej Gazety Powiatowej Zbigniewem Tołłoczko, zrozumiałem, że żarty się skończyły.
(...)

Może powstałej sytuacji winne jest nieprecyzyjne prawo, które jedynie sugeruje dostosowanie godzin pracy aptek do potrzeb ludności? Może brak lokalnego referendum w tej kwestii? A może aptek w Pułtusku jest za dużo? Na szczęście prawo nie nakłada na nikogo obowiązku prowadzenia apteki. I tu drodzy współpotrzebujący mamy ogromną szansę. Omijajmy z daleka o każdej porze apteki, które nie prowadzą dyżurów nocnych i w dni wolne od pracy. Po jakimś czasie, z kilkunastu, pozostanie w Pułtusku kilka APTEK, na pewno dyżurujących, zarządzanych przez APTEKARZY. Może postoimy dłużej w kolejce, ale z gwarancją, że nie jesteśmy intruzami w zwykłym sklepie aptecznym, a pomocy udzieli nam miła i fachowa osoba, do której z pełnym szacunkiem zwrócimy się PANI, lub PANI MAGISTER. Być może pani red. A. Morawska napisze artykuł p.t. „Bunt pacjentów, ból aptekarzy”.

Więcej o sprawie nocnych dyżurów aptek w aktualnym wydaniu Pułtuskiej Gazety Powiatowej. Jako jedyna gazeta byliśmy obecni na sesji rady powiatu gdzie omawiano sprawę. Publikujemy także komentarze internautów i wypowiedź Komendanta Straży Witolda Musińskiego, który pytał retorycznie czy strażacy też mają w nocy nie pracować!!!