Reklama

24 lipca – rocznica wyzwolenia Pułtuska

22/07/2015 11:19

24 lipca 1915 roku skończyły się dla Pułtuska zabór rosyjski. Tego dnia weszły do miasta wojska niemieckiej 8 Armia gen. von. Scholtza. Było to znamienne wydarzenie wszak kończyło stuletnią obecność Rosjan w Pułtusku. Co dla Pułtuszczan oznaczało wejście wojsk niemieckich? Dziś w powszechnej świadomości wojska niemieckie kojarzą się z hitlerowskim Wermachtem z II wojny światowej. Tymczasem sto lat temu wojska niemieckie nie traktowały Pułtuska jako trwałej zdobyczy, a Polaków jako wrogów, których trzeba zamordować. Niemcy uważali, że wyzwalają Polskę spod rosyjskiego buta i bardzo szybko dali Polakom to odczuć. Powstawały zalążki samorządu lokalnego, język polski wrócił do lokalnej administracji i przede wszystkim do szkół. 

Rok później cesarze niemiecki i austriacki rozpoczęli proces tworzenia Królestwa Polskiego. Miało być ono zależne od nich, w dużej części zarządzane przez wojsko (strefa frontowa), ale jednak z polskimi władzami – Tymczasową Radą Stanu i Radą Regencyjną. Ta ostatnia pod przewodnictwem arcybiskupa Aleksandra Kakowskiego działała do listopada 1918 roku i przekazała władzę Józefowi Piłsudskiemu.

Koniec zaboru rosyjskiego, jaki dokonał się 24 lipca 1915 roku, był więc dla Pułtuska ważny. Był początkiem drogi do niepodległości.

Co ważne, wraz z wojskami niemieckimi nie weszły do Polski oddziały specjalnej policji politycznej z zadaniem wymordowania albo wywiezienia do obozów tych Polaków, którym nie podobała się nowa rzeczywistość. Gdy w 1917 roku Józef Piłsudski sprzeciwił się planom niemieckim wobec wojska polskiego to został aresztowany. Gdyby w 1945 jakiś polski generał Wojska Ludowego sprzeciwił się planom Stalina to...

Mamy w naszym mieście „tradycję” składania kwiatów na grobach żołnierzy sowieckich w dniu 17 stycznia – rocznicy „wyzwolenia” Pułtuska w 1945 roku. Moim zdaniem to zła tradycja. Pamiętać o zwykłych, rosyjskich żołnierzach to jedno. Można to robić choćby w dzień zaduszny. Składać kwiaty w symbolicznym dniu „wzięcia” Pułtuska przez niezwyciężoną Armię Czerwoną to już tylko dowód doklejania PRL - owskich postaw do czasów wolnej Polski. 

Bardziej słusznym wydaje mi się uczczenie, choć w symboliczny sposób, zwykłych żołnierzy niemieckich poległych w walce o „wyzwolenie” Pułtuska w 1915 roku. Proponuję zrobić to choć jeden raz – w setną rocznicę. Proponuję to także dlatego, że wtedy (sto lat temu) wystarczyło trzy lata do pełnej niepodległości. Po tym, jak nas Sowieci wyzwolili w 1945 toku, trzeba było czekać lat czterdzieści!

Czy ktokolwiek z obrońców składania kwiatów zwykłym żołnierzom będzie jutro niósł wiązankę i położy ją na niemieckim grobie? Czy ktokolwiek „zaprosi” szkoły, samorządy i organizacje społeczne na taką uroczystość? Mam nadzieję, że tak – bo wtedy udowodniono by, że zarówno 17 stycznia, jak i 24 lipca chodzi tylko i wyłącznie o oddanie czci zwykłym żołnierzom. 

Najbliższy Pułtuskowi cmentarz żołnierzy niemieckich (a także rosyjskich – sto lat temu uważano, że po śmierci wszyscy równi) znajduje się w Zatorach.

Grzegorz Gerek

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do