
Nie był to co prawda zaplanowany występ dla muzyka z Pułtuska, a wręcz przypadkowy, ale za to efekt był piorunujący, a publiczność oszalała!
Bilety na koncert „When a man loves a woman” Przemek Leleń kupił już w czerwcu ubiegłego roku. Wiedział, że to będzie super wydarzenie, więc postarał się o miejsca w pierwszym rzędzie. Jak mówi w rozmowie z pultusk24.pl, w drugiej części koncertu Kuba Badach śpiewał utwory Zbigniewa Wodeckiego a, jako że on je uwielbia i zna, to je sobie podśpiewywał. Kuba Badach to zauważył i podczas bisu zszedł ze sceny, podszedł do Przemka i powiedział: „Choć, zaśpiewamy razem...” Resztę, w tym zapowiedź wielkiej kariery, widać na filmie (dzięki Przemek za podesłanie). Przemkowi bardzo gratulujemy i życzymy, aby na wielkich scenach występował częściej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie