(czyli między innymi o tanecznym partnerze Marii Korbal)
Wczorajszy Dzień Nauczyciela w „Czwórce” był smaczny jak tort od Biklego. Ale najsmaczniejszych było kilka unurzanych w likierze wisienek.
Zaletą siedzenia w pierwszym rzędzie jest nie tylko lepszy widok na scenę. Jak się wie, gdzie usiąść to się można załapać na taniec z aktorem. Na wczorajszych obchodach Dnia Nauczyciela Maria Korbal wpadła w oko Tomasza Stockingera.
Nasza dziennikarka (też siedziała w pierwszym rzędzie – a co!!!) także wzbudziła zainteresowanie aktora i wzięła udział w małym quizie. Ku zaskoczeniu Pana Tomasza Stockingera wykazała się wyjątkową znajomością repertuaru sprzed lat... w jej przypadku wczesnodziecięcych.
Życiową mądrością wykazał się także, zapytany - dlaczego kobiety w dzisiejszych czasach przejmują inicjatywę nad mężczyznami - burmistrz Wojciech Dębski. Odpowiedź – dla świętego spokoju – powinna przejść do klasyki puent.
Kilku poważnych Panów z upodobaniem mówiło na scenie o organie... prowadzącym szkoły. Kilku osobom na widowni przychodziły na myśl powody, dla których trzeba by to ustawowe nazewnictwo zmienić. Czekamy na państwa sugestie, na co wymienić organ prowadzący szkoły.
Innym nadużywanym (choć już w kuluarach) słowem było ciało pedagogiczne. Panowie o tym nie tylko mówili, ale także porywali do tańca. Mimo wszystko także warto byłoby się zastanowić nad zmianą tego określenia...
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie