
W Pułtusku zasiedziały się polityczne klany wzajemnej adoracji. Mam zamiar to zmienić! - z Marzeną Cendrowską, wyznaczoną do wykonywania zadań i kompetencji Burmistrza Miasta Pułtusk rozmawiał Grzegorz Gerek. Wywiad przeczytać można w najnowszym wydaniu Pułtuskiej Gazety Powiatowej z 27 sierpnia 2024 r. Poniżej mała zajawka, tego, co w nim przeczytacie:
Na początek trochę najnowszej historii Pułtuska. Dlaczego zgodziła się Pani zostać „partyjnym komisarzem przywiezionym w teczce i zabrała urząd wybranemu w demokratycznych wyborach, popieranemu przez większość Krzysztofowi Nuszkiewiczowi”?
Ten temat był już wielokrotnie komentowany, ale tak dla uporządkowania. Nic nikomu „nie zabrałam”. Jeżeli szanujemy porządek prawny Rzeczpospolitej to Krzysztof Nuszkiewicz urzędu objąć nie mógł i myślę, że wiedziało o tym wielu lokalnych działaczy go wspierających, choć pewnie nie wszyscy z jego komitetu. Krzysztof Nuszkiewicz z premedytacją wprowadził w błąd wyborców swoim kandydowaniem, twierdząc, że będzie mógł sprawować urząd burmistrza. A tak naprawdę chodziło o to, żeby „złożyć ślubowanie”, by móc pobierać znaczną część wynagrodzenia, nie pracując, a siedząc w domu i narażając budżet gminy na koszty. Składając mandat tylko potwierdził brak odpowiedzialności za miasto i kolejny raz wprowadził zamieszanie i naraził Pułtusk na kolejne niepotrzebne wydatki. Gdyby władze wojewódzkie i krajowe podjęły inną decyzję, doprowadziłyby do potężnego bałaganu w samorządzie Pułtuska i naraziłby się na odpowiedzialność prawną. Na moje miejsce mógł być skierowany jakiś anonimowy urzędnik z Warszawy. [...]
Dlaczego mieszkańców Starego Miasta po każdej większej burzy zalewa woda?
Z tego samego powodu, dla którego zimą, jak spadnie śnieg, w okolicach ogródka jordanowskiego jest pas, na którym śnieg się topi. Pokazywał mi zdjęcie jeden z mieszkańców. To nie jest cud natury – to rury doprowadzające ciepło nie są odpowiednio zaizolowane i ogrzewają ziemię. A mieszkańcy za to płacą. Dotychczasowy zarząd PEC tego nie zauważył! Woda zalewa na Starym Mieście z tego samego powodu, dla którego elewacja Domu Kultury stojącego obok drogi krajowej, którą jadą potencjalni turyści odpada płatami. Dzieje się tak z tego samego powodu, dla którego koszary, które samorząd mógł nabyć korzystając z prawa pierwokupu, są jedną wielką ruiną, a nie miejscem zrewitalizowanym za środki unijne w partnerstwie publiczno-prywatnym. To efekt wieloletnich zaniedbań moich poprzedników. [...]
Pełna treść odpowiedzi na te i inne pytania dostępna jest w papierowym wydaniu PGP nr 34. Zachęcamy do lektury.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie