
Jeszcze w tym roku do użytku zostanie oddany wyremontowany budynek dawnych koszar wojskowych przy ulicy Tysiąclecia, z przeznaczeniem na mieszkania komunalne.
Smutną historię pokoszarowego kompleksu mieszkańcy Pułtuska znają doskonale. Najpierw emocje budziła skandaliczna sprzedaż terenu przez Agencję Mienia Wojskowego, za bezcen, w prywatne ręce. Żeby te „ręce” jeszcze wykorzystały potencjał terenu i budynku... Niestety, latami byliśmy świadkami systematycznego rozkradania ogrodzenia i wszystkiego, co dało się oderwać od tkanki każdego z budynków, wycinania drzew bez zezwolenia mimo wysokich kar, pożarów traw, wnętrz budynków, fruwających pozostałości dachu i tak dalej.
Dziś już można powiedzieć, że przynajmniej jeden z tych budynków został uratowany i odbudowany, tak, jak należy się to każdemu zabytkowemu budynkowi. Jest obecnie dumą samorządu gminy Pułtusk, co zresztą było widać podczas wizyty Marszałka Sejmu Szymona Hołowni – teren budowy został wybrany jako miejsce, którym warto się pochwalić.
Były jednak lata, kiedy dawne koszary traktowano jako kukułcze jajo, które burmistrz Wojciech Gregorczyk odziedziczył po swoim poprzedniku Krzysztofie Nuszkiewiczu, który to zadecydował o jego zakupie od prywatnego właściciela, z nadzieją na pozyskanie środków na jego remont.
Inicjator zakupu nie doczekał możliwości zdobycia pieniędzy zewnętrznych, udało się to dopiero jego następcy, choć, zanim taka możliwość się pojawiła, budynek kilkukrotnie był wystawiany na sprzedaż – bezskutecznie. Dopiero powstanie SIM-ów dało możliwości stwarzania różnych montaży finansowych, dopłat itp. O formalnych szczegółach pisaliśmy wielokrotnie.
Dziś remont zbliża się do końca. Firma Reneval Art, specjalizująca się w zabytkowych obiektach, wykonała wszystkie prace zgodnie ze sztuką, z najwyższą starannością i z zaleceniami konserwatorskimi.
„Tu jest jakby luksususowo”
Cytat z polskiej komedii „Kogel-mogel” jest pierwszą myślą, jaka przychodzi do głowy, patrząc na piękną ceglaną elewację budynku, dalej – przede wszystkim na ogromne, kilkumetrowe okno – będące centralnym miejscem środkowej klatki schodowej, przestronnej, zwieńczonej krzyżowo-żebrowym sklepieniem. Takie okna i sklepienia widywane są w pałacach albo w kościołach. W części mieszkań pozostawiono wyeksponowane belki stropowe, nadające wnętrzom loftowy charakter. Imponują też okna z drewnianymi ramami. Wszystkie drzwi także mają być drewniane. Z podwórka i okien widać bliźniacze budynki, które nie miały tyle szczęścia...
Prace dobiegają końca
Po walce ze wzmacnianiem stropów, odwadnianiem budynku, uzupełnianiem cegieł i milionem innych niezbędnych czynności budynek jest już prawie gotowy, a wnętrze podzielone na poszczególne lokale mieszkalne. Prace są najbardziej zaawansowane na najwyższej kondygnacji, gdzie na ścianach są tynki, kafelki, kładzione są panele w pomieszczeniach mieszkalnych, kafelki na korytarzach. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że budynek zostanie oddany wcześniej, niż pierwotnie zakładano. A tymczasem zapraszamy do obejrzenia postępów prac na zdjęciach, wykonanych 7 maja.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie