W pułtuskich księgarniach jest już dostępnyalbum fotograficzny "13 Pułk piechoty - wpisani w pułtuski krajobraz". Na niemal 300 fotografiach pokazuje on wojsko na tle Pułtuska.
Od niemal dwóch stuleci przywykliśmy patrzeć na wojsko oraz dzieje
wojen i wojskowości zwykle wyłącznie przez pryzmat wielkich bitew,
kampanii i dowódców. Znawcy uzbrojenia rozpisują się o parametrach
broni, wzorach mundurów czy guzikach. Natomiast wielkie historiografie
krajów zachodnioeuropejskich dawno już przestały patrzeć na wojsko i
jego dzieje przez wąski pryzmat militariów i starają się zobaczyć w
żołnierzach zwykłych ludzi. Ludzi, którzy zwłaszcza w czasach pokoju,
wrastali w społeczności lokalne i zajmowali stałe miejsce w dziejach
miast i miasteczek. Obszarów takiej obecności żołnierzy było zaś więcej,
niż się to pozornie wydaje. Oficerowie stanowili cześć lokalnych elit,
duże jednostki silnie oddziaływały na handel, rzemiosło i usługi. Nie
można wreszcie zapominać o roli kulturalnej i kształtowaniu
propaństwowych postaw obywateli poprzez aktywne uczestnictwo w
uroczystościach, defiladach, występach orkiestr czy nabożeństwach
religijnych.
Taki właśnie obraz staraliśmy się ukazać w albumie „13 Pułk Piechoty –
wpisani w pułtuski krajobraz”. Naszym zamierzeniem było więc przede
wszystkim ukazywanie życia codziennego i swoistego wrastania 13 pułku
piechoty w panoramę społeczną i kulturalną miasta w dwudziestoleciu
międzywojennym.
Powstanie tego albumu w największej części jest wynikiem wieloletnich i
wytrwałych pasji kolekcjonerskich oraz dociekliwości dwóch postaci,
którym historia 13 pułku piechoty wrosła w serca. Skupieni w
działającej w ramach Pułtuskiego Towarzystwa Społeczno - Kulturalnego
Sekcji 13 Pułku Piechoty od lat kultywują pamięć i dbają o dziedzictwo
jednostki. Niestrudzone kwerendy w archiwach i bibliotekach od lat
prowadzi Stanisław Wrona. Dzięki pasji pana Wrony odsłaniają się przed
nami kolejne nowe, mniej rozpoznane karty pułkowej historii. Wiele
fotografii zamieszczono tu po raz pierwszy głównie dzięki jego
dociekliwości i cierpliwości. Duża cześć prezentowanego materiału
pochodzi bowiem z przebogatej kolekcji Edwarda Malinowskiego
prezentowanej wielokrotnie. Jednak i tym razem udało się doszukać w
zbiorach Pana Edwarda i opublikować zupełnie nieznane fotografie.
Na koniec wypada wyrazić nadzieję, że album pozwoli czytelnikom choć na
chwilę wrócić do historii Pułtuska, która choć nie tak odległa, wraz z
13 pułkiem bezpowrotnie odeszła...
Radosław Lolo
Prezez
Pułtuskiego Towarzystwa Społeczno Kulturalnego
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie