Są chwile, kiedy żałuję, że wybrałem zawód dziennikarza…

Sobotni poranek 4 marca 2023 roku zaczął się fatalną wiadomością. Informacja o śmierci piętnastoletniego Mikołaja z dalekiego Szczecina była jak cios, po którym trudno się pozbierać. Zwłaszcza jeśli jest się dziennikarzem. Matką śp. Mikołaja jest bowiem posłanka Magdalena Filiks, parlamentarzystka, walcząca z ogromnym zaangażowaniem z patologiami dziejącymi się w fundacjach i instytucjach powiązanych z obecną władzą. To ona przeprowadziła kontrolę poselską dotyczącą konkursu Lasów Państwowych „Drewno jest z lasu”. Jako zaangażowana polityczka opozycji stała się celem „dziennikarzy”.

Kilka lat temu dotknęła ją tragedia. Jej dzieci stały się celem pedofila. Zareagowała natychmiast i bezpardonowo, mimo że pedofil był działaczem związanym z PO. Efekt – przestępca został zatrzymany, osądzony i skazany na wieloletnie więzienie. Sprawa ta – jak wszystkie tego typu sprawy – miała charakter niejawny. Sąd bowiem, wymierzając sprawiedliwość pedofilowi, chroni ofiary i absolutnie nie ujawnia żadnych danych pozwalających je zidentyfikować. Nie robią tego także dziennikarze – nawet jeśli przestępca, którego sprawa dotyczy, jest w jakimkolwiek stopniu znany! Dobro dziecka jest ważniejsze niż jakikolwiek inny interes społeczny. Rozumieją to policjanci, prokuratorzy, sędziowie, dziennikarze!

Nie rozumieją tego „dziennikarze”, których interes to walka z opozycją. Każdą metodą, bez względu na koszty. Skrajnie prorządowy „dziennikarz” publicznego „Radia Szczecin” oraz szczeciński ośrodek publicznego i prorządowego „TVP Info” w grudniu ubiegłego roku sprawę skazania pedofila upublicznili jako „news”. „News”, mimo że przestępstwo miało miejsce ponad dwa lata temu, a pedofil został skazany rok temu! Doszło nawet do takiego absurdu, że „TVP Info”, powołując się na „Radio Szczecin”, opublikował swój materiał na ten temat na portalu 2 minuty wcześniej niż źródłowe „Radio Szczecin”! Główny przekaz tego „newsa” – PO i poseł Magdalena Filiks chronią pedofila! Oczywista w takiej sytuacji, stosowana przez wymiar sprawiedliwości, niejawność procesu stała się zarzutem wobec matki skrzywdzonego dziecka! Granica podłości, za którą jest już tylko skurwysyństwo, została przekroczona!

„News” ujrzał światło dzienne kilka tygodni po tym, jak poseł Magdalena Filiks ujawniła sprawę konkursu „Drewno jest z lasu”, a także upubliczniła ciekawe fakty związane z zatrudnieniem na dziwnych zasadach w Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych lidera Solidarnej Polski ze Szczecina. Starcia w mediach społecznościowych między panią poseł a tym politykiem, radnym sejmiku zachodniopomorskiego i równocześnie pracownikiem Lasów Państwowych były niezwykle ostre. Czy tylko ja widzę w tym wszystkim zemstę i próbę uciszenia? I narzuca się jeszcze jedno pytanie – dlaczego tysiące wspaniałych, profesjonalnych, świetnie wykonujących swoją pracę leśników musi godzić się na to, że do ich firmy kierowani są z politycznego klucza tacy ludzie i tak negatywnie wpływają na postrzeganie całego środowiska!?

Narzuca się pytanie — skąd prawicowi „dziennikarze” mieli informacje o szczegółach śledztwa i wyroku? Odpowiedź niech każdy sobie znajdzie samemu, wiedząc, że zarówno Ministerstwo Środowiska, któremu podlegają Lasy Państwowe, jak i Ministerstwo Sprawiedliwości są w gestii tej samej „frakcji” Zjednoczonej Prawicy.

„News” podany przez „dziennikarza” był tak skonstruowany, że bez trudu można było ustalić personalia ofiar – dzieci posłanki Magdaleny Filiks. I to już nie jest nawet „dziennikarstwo” pisane w cudzysłowie. To jest skurw…!

Mikołaj popełnił samobójstwo. Dziś odbył się Jego pogrzeb.

Z Panią Poseł Magdaleną Filiks miałem okazję rozmawiać jeden raz. W sobotę mailowo napisałem do niej, że są chwile, kiedy żałuję, że wybrałem zawód dziennikarza…

Grzegorz Gerek