
O powstaniu w getcie warszawskim powiedziano i napisano już tysiące słów. Żadne z nich nie odda do końca lęku, atmosfery terroru, pustki po stracie bliskich, jakie towarzyszyło na co dzień 400 tysiącom osób, zamkniętym w utworzonym w 1940 roku getcie.
Dwa lata później, 22 lipca, Niemcy rozpoczęli deportację więźniów getta, tych, którzy przeżyli mimo dotkliwego głodu i chorób, do obozu zagłady w Treblince. Tam zginęło prawie 300 tys. warszawskich Żydów. Na jesieni w getcie pozostało 1942 roku kilkadziesiąt tysięcy osób, głównie młodych, zatrudnionych w niemieckich zakładach produkcyjnych. Wówczas zrodziła się Żydowska Organizacja Bojowa, na której czele stanął Mordechaj Anielewicz, a następnie Żydowski Związek Wojskowy, którym dowodzili Leona Rodal i Pawła Frenkl.
Pierwszy zbrojny opór okupanci napotkali w styczniu 1943 roku, podczas kolejnej akcji wysiedleńczej. 19 kwietnia 1943 roku, w przeddzień święta Pesach (najważniejsze i najstarsze święto żydowskie, obchodzone na pamiątkę wyzwolenia z niewoli egipskiej, nazywane Paschą, a w Polsce Żydowską Wielkanocą), uzbrojone oddziały niemieckie rozpoczęły likwidację getta. Bojownicy żydowskiego ruchu oporu stanęli do walki, jak można było się spodziewać, z góry przegranej... Powstanie było największym zbrojnym zrywem Żydów podczas II wojny światowej. Pułtusk jak co roku upamiętnił tę rocznicę w poniedziałek 17 kwietnia. Relacja w aktualnym numerze Pułtuskiej Gazety Powiatowej, zdjęcia pod tym LINKIEM.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie