Reklama

Opowieść o pułtuskiej topoli znad kanałku

​​​​​​​Rosła sobie spokojnie, nikomu nie wadząc, niemal nad samym pułtuskim kanałkiem, na końcu ulicy Młodzieżowej. Rosła przez ponad sto lat... do ubiegłego tygodnia.

Obwód jej pnia na dwudziestu kilku centymetrach, na których została ścięta, wynosi ok. 580 cm. Tak więc metr wyżej, na tzw. „pierścienicy”, gdzie mierzy się drzewa nadając im chwalebny tytuł „pomnika przyrody”, miał zapewne powyżej 500 cm. Zgodnie z wytycznymim wprowadzonymi rozporządzeniem Ministra Środowiska z 4 grudnia 2017 r. w sprawie kryteriów uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomniki przyrody, kryterium umożliwiającym uznawanie drzew za pomniki przyrody będzie obwód przekraczający:

  • buk zwyczajny, dąb bezszypułkowy, dąb szypułkowy, lipa, platan, topola biała, wierzba biała, wierzba krucha – 300 cm,
  • inne gatunki topoli – 350 cm

Tak więc nasza pułtuska topola znad kanałku na miano pomnika przyrody zasługiwała! Wszystko wskazuje na to, że była największym i najstarszym drzewem w Pułtusku. Jej wielkość pozwala na przybliżone określenie wieku. Miała na pewno 100, a być może nawet około 120 lat. Posadzona została być może na początku wieku (jeszcze przed I wojną) albo w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Posadzona została, jak zapewne wiele innych topól, nad brzegiem kanałku. W zamiarze sadzących miała systemem korzeniowym umacniać brzeg a pamiętać należy, że w tamtych czasach nie było wałów. Przeżyła wojnę, co było dużym osiągnięciem, bo w wyniku ostrzału artyleryjskiego zniszczeniu ulegały w Pułtusku nie tylko budynki. Rosła przez cały okres PRL. Być może była drzewem, pod którym umawiano się na randki, może jakaś para uczniów pobliskiego studium nauczycielskiego pierwszy raz się pod nią całowała. Na pewno wielu uczniów nieodległych szkół w minionych dekadach paliło pod nią papierosy, a być może i jakiś winko się trafiło. Niejeden wędkarz w cieniu tej topoli przesiadywał wpatrzony w spławik. Rosła sobie w mieście, ale trochę na uboczu, nad samym kanałkiem, przy pasażu, który od niedawna nosi imię Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.

Była bardzo zdrowa, co widać po pniu, nie ma śladów uszkodzeń czy próchna. Mogła więc jeszcze wiele lat cieszyć oko i rosnąć. Może osiągnęłaby kiedyś rekordowe dla Polski ponad 7 metrów obwodu.

Niestety, znalazła się na liście drzew do wycięcia, bo nie pasowała do projektu rewitalizacji pułtuskich kanałków. W minionym tygodniu poległa w starciu z motorowymi piłami.

 

 

W naszym archiwum fotograficznym znaleźliśmy zdjęcia z 31 maja 2024 roku. Topola wzbudziła nasze zainteresowania swoją wielkością. Przez chwilę nawet wpadł nam pomysł, aby zaproponować nadanie jej tytułu pomnika przyrody i może nawet jakiegoś imienia. Tak powstałoby fajne miejsce do odwiedzenia na naszej pułtuskiej mapie atrakcji. Szczególnie jakby zaprojektować pod nią ciekawe ławeczki, może jakieś nasadzenia kwiatów czy krzewów. Może jakiś budki dla ptaków. Koniecznie tabliczkę informującą, że to najstarsze drzewo w mieście. Niestety, nasza topola pomnikiem przyrody nie będzie…

Topola to drzewo, wokół którego powstało mnóstwo legend i miotów. Jest bardzo mocno osadzona w kulturze. Topola biała aż cztery razy wymieniana jest w Biblii. Uratowała Herkulesa, który ukąszony przez jadowitego węża wyleczył się odtrutką sporządzoną z liści topoli białej. W starożytnej Grecji pogrążone w żałobie po śmierci swojego brata Faetona, córki Heliosa zostały zamienione w topole. Ich łzy to bursztyny. W starożytnym Rzymie topola była drzewem śmierci – w Hadesie rósł gaj czarnych topól Perfesony, nimfy i bohaterowie przemieniali się w topole, gdy umierali z rozpaczy. W wierzeniach słowiańskich topola kojarzona jest z ochroną przed Złym. Drżenie jej listków może być pierwszą oznaką zbliżania się złych duchów. Nasza już nas przed niczym nie ostrzeże.

Dla Druidów topole symbolizowały starość ze względu na swoje białe liście. Topole kojarzone są jednak również z nadzieją i obietnicą odrodzenia.

Jedno z najpiękniejszych dzieł światowego rzeźbiarstwa, Maria Magdalena autorstwa włoskiego rzeźbiarza Donatello, powstała w latach 1453–1455, została wykonana z topoli. Z pułtuskiej topoli nie powstanie żadna rzeźba.

Pod koniec XVIII wieku Francja uczyniła z topoli symbol wolności, równości, braterstwa oraz rozumu i innych szczytnych wartości.

Najgrubsza i najwyższa na świecie topola czarna rośnie w Rue du Canal we Francji, ma 41 metrów wysokości, a jej obwód pnia wynosi 9,21 metrów. Nasza miała niecałe 6 metrów obwodu, a jej wysokość to ponad 25 metrów.

GHG

P.S. Dzisiejsza piękna pogoda sprawiał, że wielu Pułtuszczan udało się na spacer nad rzekę, na most dla pieszych. Po raz pierwszy na żywo zobaczyli to co stało się z drzewami znad kanałku i jak teraz ten fragment naszego miasta wygląda. Zapewne nie wszyscy ale zdecydowana większość z nich komentowała to na dwa sposoby: albo z wielkim żalem albo z wielką złością. Na „rewitalizatorach” nie zostawili suchej nitki a 99% wypowiedzianych dziś słów w okolicach śluzy i mostu nie nadaje się do publikacji!

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 23/02/2025 16:07
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do