Od wtorku przy ulicy Kotlarskiej dochodziło do bardzo niepokojących scen. Mężczyzna, który początkowo sprawiał wrażenie osoby czekającej na znajomego, stał się coraz bardziej agresywnym prześladowcą. Początkowo stał przy latarni naprzeciwko jednego z domów, słuchał muzyki i rozmawiał przez telefon. Z czasem jednak zaczął pić alkohol i zażywać nieznane substancje, po czym jego zachowanie stawało się niepokojące.
Mężczyzna wykrzykiwał groźby pod adresem wyimaginowanej „przyszłej żony” o imieniu Gośka, mimo że nikt taki pod tym adresem nie mieszka. Wykrzykiwał wulgarne słowa, groził ("Wyjdź, bo cię za...pier…!"). Sytuacja eskalowała z każdym dniem.
Kulminacja agresji nastąpiła w noc z piątku na sobotę. Mężczyzna, czując się całkowicie bezkarny, rzucił fragmentem cegły w okno balkonowe jednego z mieszkań. – Tylko przypadek sprawił, że nikt nie stał wtedy przy oknie. Odpryski szkła były wszędzie. To już nie jest tylko nękanie, to bezpośrednie zagrożenie życia – mówi nam mieszkająca w tym domu kobieta.
Policja była wzywana. Interwencje przed wybiciem szyby kończyły się rozmową z delikwentem. Nawet gdy odchodził po interwencjach, to jednak pojawiał się następnego dnia. Zdarzenie z nocy z piątku na sobotę także zostało zgłoszone. Mieszkańcy posiadają zdjęcia i filmy pokazujące zachowanie mężczyzny. Od tego zdarzenia mężczyzna się jak na razie nie pojawił. Zaniepokojeni mieszkańcy wolą jednak dmuchać na zimne.
O to, jakie działania podejmowane są przez Policję w tej sprawie zapytaliśmy dziś (22 grudnia) asp. Magdalenę Bielińską. Otrzymaliśmy następującą odpowiedź:
Informuję, że mieszkanka ul. Kotlarskiej w dniu wczorajszym złożyła zawiadomienie dotyczące uszkodzenia mienia, tj. wybicia szyby drzwi balkonowych przez n/n osobę. W związku z powyższym policjanci pułtuskiej jednostki prowadzą czynności zmierzające do ustalenia sprawcy. Wszelkie niepokojące sytuacje należy zgłaszać na numer alarmowy 112, bądź do dzielnicowego rejonu nr 1 miasta Pułtusk.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie