„Przez dziesięciolecia moje życie upływało w burzliwym żywiole, jako wynik wielu przypadkowych zdarzeń i okoliczności wytyczających moje losy i najbliższej rodziny: żony, i dwojga, później trojga dzieci. Nic, co planowałam się nie spełniło. Chciałem zostać... zakonnikiem Salezjaninem oraz technikiem lekarzem, wojskowym, ale los chciał, żebym został kimś innym”. Tak pisze o sobie znany wielu pułtuszczanom Mieczysław Gąsiewski. Przez kilka numerów Pułtuskiej Gazety Powiatowej będziemy zamieszczać wspomnienia pana Mieczysława, emerytowanego pedagoga, znanego z wielu pasji, aktywności i ogromnej pogody ducha, nawet mimo ciężkiej choroby, z którą się obecnie zmaga. W ubiegłym tygodniu nasi Czytelnicy mogli przeczytać pierwszą część wspomnień Mieczysława Gąsiewskiego, druga już od najbliższego wtorku. Zachęcamy do lektury.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie