
Pierwsza zasada majówki mówi, żeby nie dopuścić, by grill przygasł, i to jest najważniejsze. A co na tym grillu się znajdzie, zależy wyłącznie od nas samych. Co jednak wolicie na Waszych rusztach – kiełbasę czy kaszankę?
Zapach grilla to pierwszy znak, że zima na dobre dobiegła końca, a wiosna już w pełni. Kiedy więc tylko temperatura osiąga przyzwoite dodatnie wartości, wraz z promieniami majowego słońca wyciągamy z garaży i piwnic grille, albo kupujemy nowe, rozstawiamy je na tarasach, w ogrodach, lub też jedziemy w plener, rozkładamy kocyki, leżaki i grillujemy. Czegóż na tych grillach nie ma – jest i karkówka, są żeberka, szaszłyczki – z boczkiem, z kurczakiem z cebulką, papryką, a nawet serki różnego rodzaju. W sklepach, na honorowych miejscach, królują podpałki, węgiel i niezliczona ilość przyprawionych już i ładnie zapakowanych mięs.
Nigdy, przenigdy jednak, wśród najróżniejszych finezyjnych rarytasów nie może zabraknąć zwykłej, cienkiej kiełbasy albo kaszanki. Te ulubione, „żelazne” grillowe produkty mają jednak swoich zwolenników i przeciwników. Jedni za nic nie tkną kiełbasy, dla innych grillowana kaszanka to czysta prowokacja i profanacja. A Wy, do której grupy należycie? Zapraszamy do udziału w naszej majówkowej sondzie z przymrużeniem oka – „Kiełbasa, czy kaszanka?”. A kiedy już odpowiecie sobie (i nam) na to ważne egzystencjalne pytanie, zróbcie jeszcze rachunek sumienia i przemyślcie, co do wybranego produktu bardziej pasuje – keczup czy musztarda.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie