
Chyba tylko jaszczurki cieszą się z makabrycznego bałaganu (czytaj - wysypiska śmieci) na Popławach u zbiegu ulic Tartacznej i Gajkowicza.
Na terenie prywatnej działki istnieje od dłuższego czasu coś na kształt konkurencji wysypiska miejskiego w Lipnikach. Różnica polega na tym, że tu za odbiór odpadów nikt nie musi płacić. Sterty śmieci, kanap czy materacy zalegają całą działkę i tylko jaszczurki cieszą się z darmowych kąpieli słonecznych.
Niestety, ten księżycowy krajobraz na ludziach nie robi dobrego wrażenia i co bardziej wrażliwi mieszkańcy Popław zgrzytają zębami. No cóż, mamy takie prawo budowlane, że wystarczy postawić kilka palet z pustakami i już nie musimy odpowiadać za stan czystości naszej działki. Wszak prowadzone są na niej prace budowlane. Ciekaw jestem jak długo jeszcze będziemy musieli znosić ten skandaliczny bałagan?
Czytelnik
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie