Reklama

Pomysł utworzenia Eskulapa narodził się 25 lat temu. Był to pierwszy Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej prowadzący przychodnię podstawowej opieki zdrowotnej w ramach ubezpieczenia powszechnego w Pułtusku. Pacjenci początkowo podchodzili do niego z... zaciekawieniem, ale z czasem docenili kompleksową opiekę pediatryczną, internistyczną i medycyny rodzinnej, a także brak kolejek. Firma obsługuje prawie cały powiat pułtuski, z wyjątkiem jednej gminy. W Pułtusku ma jedną filię, prowadzi też przychodnię w Krasnem. Zatrudnia około 30 osób. Na początku działalności leczyło się tu 800 pacjentów, obecnie ponad 17 000. O 20 złotych na leczenie w ciągu miesiąca, o frustracjach pacjentów i o tym czy 25 lat wspólnej pracy to nauka kompromisów, jak w małżeństwie, rozmawiamy z Właścicielami Przychodni Eskulap – Janem Gniedziejko i Andrzejem Bernatowiczem. To jedyny, pierwszy wywiad, jakiego lekarze udzielili od 25 lat działalności przychodni.

Oto fragmenty rozmowy:

Kierowana przez Panów Przychodnia „Eskulap” istnieje już ćwierć wieku i w ciągu tych 25 lat nie udzieliliście żadnego wywiadu. Ta 25 rocznica to jest jakiś przełom, punkt zwrotny?

Jan Gniedziejko: Uznaliśmy, że wypadałoby w końcu zaakcentować naszą obecność na rynku...(śmiech)

Andrzej Bernatowicz: 25 lat to kawał czasu, ale generalnie nigdy nie zależało nam na rozgłosie medialnym. Chcemy wykonywać swoją pracę w spokoju i solidnie, nie wiem czy rozgłos medialny jest potrzebny, wolimy skupiać się na pracy merytorycznej. To jest dla nas najważniejsze.

Mówicie o sobie - Jesteśmy od pracowania, a nie od medialnych występów…

Andrzej Bernatowicz: To jest najtrafniejsze określenie.

Jan Gniedziejko: Nigdy nie zależało nam na rozgłosie medialnym. Może to też zależy od naszych charakterów, jesteśmy takimi osobami, które nie potrzebują rozgłosu, aby istnieć. Nie potrzebują mieć wokół siebie szumu, żeby funkcjonować. Cenimy inne wartości. Cenimy spokój i oddanie pacjentowi, myślimy przede wszystkim o pracy. A sprawy dotyczące np. wywiadów są dodatkowe, poboczne, które odwracają uwagę od tego co jest najważniejsze - leczenia pacjentów. My przede wszystkim nie działamy komercyjnie. Nie prowadzimy działalności, która potrzebuje reklamy. Nie chcemy się chwalić, ale w tym momencie w Pułtusku nie przyjmujemy nowych pacjentów do naszej przychodni, bo pod opieką mamy ich obecnie bardzo dużo. Każdemu z nich chcemy zapewnić profesjonalną, dobrą opiekę.

Największe wyzwanie, z jakim musieliście zmierzyć się z ciągu tych 25 lat, to…

Andrzej Bernatowicz: Oficjalnie chyba nie możemy powiedzieć (śmiech)... (...)


Cały wywiad (jedyny i pierwszy od 25 lat działalności przychodni), jakiego Annie Jadaś udzielili Jan Gniedziejko i Andrzej Bernatowicz, przeczytacie w najnowszym numerze Pułtuskiej Gazety Powiatowej.

W sprzedaży wyjątkowo od poniedziałku 10 listopada.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 10/11/2025 09:37
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do