Reklama

Córka polskiego Fritzla skazana za zabójstwo dziecka - finał tragedii w gminie Pokrzywnica

17/07/2018 15:26

W 2016 roku zabiła własne dziecko tuż po porodzie i zakopała na działce w Kępiasym w gminie Pokrzywnica. W 2018 roku Sąd Okręgowy w Ostrołęce wymierzył jej karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, jednak 7 lipca Sąd Apelacyjny w Białymstoku zaostrzył karę do 1 roku i 6 miesięcy. Kobieta jest wieloletnią ofiarą gwałtów własnego ojca, nazwanego przez media polski Fritzlem. O sprawie pisaliśmy tuż po ujawnieniu zwłok chłopca w 2016 roku.

Sąd Apelacyjny zaostrzając wyrok argumentował, iż był to czyn wyjątkowo odrażający, zasługujący na potępienie, ofiara była bezbronną istotą, a sprawcą śmierci matka.Sędzia brał również pod uwagę fakt iż oskarżona wcześniej urodziła czwórkę dzieci, które oddała do adopcji.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w okresie poprzedzającym tragedię mieszkała ze starszym od niej mężczyzną w Legionowie, a potem na działce w Kępiastej, której mężczyzna jest właścicielem.

Prokuratura argumentowała, że mężczyzna zapewniał Alicji opiekę i obydwoje mieli szansę na normalne życie, dlatego wnioskowała o zaostrzenie kary do dwóch lat więzienia. Z kolei obrońca oskarżonej mecenas Sławomir Kazimierczak negował jakość tej opieki, twierdząc, iż partner Alicji przyjeżdżał do niej raz na tydzień w celu zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych, zostawiając jej przysłowiową bułkę i papierosy. – Twierdzenie, że pięćdziesięciokilkuletni mężczyzna, który miał żonę i dwoje dzieci, nie wie, że partnerka, z którą współżyje, jest w ciąży, można między bajki włożyć. Ona była przez kolejnego mężczyznę wykorzystywana seksualnie, nie miała żadnego poczucia bezpieczeństwa, nie miała gdzie się podziać. Tym, co przeżyła, można obdzielić wiele osób i dalej będzie to straszny los – mówił adwokat.

Argumenty te zostały wzięte pod uwagę przy wydawaniu wyroku. Z zasądzonych 1,6 miesięcy pozbawienia wolności sąd zaliczył odbycie 6 – miesięcznego aresztu, a pozostały okres kary odbywa w systemie dozoru elektronicznego.

Obecnie 31 – letnia Alicja zanim sama stała się sprawcą, całymi latami była ofiarą swojego ojca, który gwałcąc ją przez 6 lat zniszczył jej psychikę i naznaczył życie piętnem niemal nie do zniesienia. Po latach od uwolnienia się od tamtego koszmaru wpakowała się w kolejny. Dziś odbywa karę za zamordowania własnego dziecka. Przypominamy jak wyglądało jej życie zanim popełniła straszną zbrodnię.

Pasikurowice

Pasikurowice, niewielka wieś w województwie dolnośląskim pod Wrocławiem. Alicja B. mieszka tu wraz z młodszym bratem Jasiem, matką Teresą i ojcem Krzysztofem. Jest rok 2002, Alicja ma 15 lat, kiedy po raz pierwszy ojciec – Krzysztof B. dotyka jej miejsc intymnych. Później robi to regularnie. Pewnego wieczoru ją gwałci i wmawia, że w każdej rodzinie ojcowie sypiają ze swoimi córkami, że tak przygotowuje się córki do życia z mężczyzną…

Grodzisk

Z kazirodczego związku rodzi się dwoje dzieci. Pierwsze w 2005 roku we wrocławskim szpitalu. Alicja brzydzi się nim, nie chce nawet spojrzeć na chłopca. Za namową ojca zostawia go w szpitalu i zrzeka się praw do opieki. Rodziną zaczynają interesować się sąsiedzi, dlatego wyprowadza się na drugi koniec Polski. W podlaskim Grodzisku pod Siemiatyczami Alicja staje się niewolnicą swojego ojca. Nie może chodzić do szkoły, spotykać się ze znajomymi ani rodziną, nie może o sobie decydować. Jest poniżana i systematycznie gwałcona.

Cały tekst w aktualnym numerze gazety.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do