
- Jechałam rano do pracy, kiedy dosłownie kilka metrów przed samochodem, za Leszczydołem, zobaczyłam cztery lecące bociany! Nie mogłam w to uwierzyć! Nadal jestem pełna emocji. Tego bym się nie spodziewała. Jest jeszcze zima! – mówi nam Pani Elżbieta mieszkająca w okolicach Wyszkowa. Dwie kolejne osoby widziały bociany nad Pułtuskiem. Te leciały jednak samotnie. Zaczerpnęliśmy informacji w Ogólnopolskim Towarzystwie Ochrony Ptaków na temat tych zwiastunów wiosny i chyba jednych z ulubionych ptaków Polaków.
Sygnały o pojawieniu się bocianów w Polsce wpłynęły już do Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, co potwierdziła nam jego rzeczniczka prasowa Monika Klimowicz-Kominowska. Dodała też, że coraz częstsze wpisy na ten temat (wraz ze zdjęciami) można znaleźć w mediach społecznościowych. Bociany przylatujące wcześniej to przede wszystkim najbardziej doświadczone osobniki, które wiedzą, gdzie szukać miejsc do założenia gniazda i pokarmu.
- Bociany pojawiły się wyjątkowo wcześnie. Zresztą nie dotyczy to tylko tych ptaków. – powiedziała rzeczniczka OTOP – Zimy są bardzo łagodne i ptaki przylatują znacznie szybciej niż 10 lat temu. Widziałam nawet zdjęcia bocianów które już porządkują swoje gniazda.
W Europie widywane są bociany, które miały do przebycia krótszą trasę. Na przykład te, które zimowały w Hiszpanii. Podajemy Wam przykładową mapkę z ostatnich dwóch tygodni jednego z "niemieckich" bocianów. Jak widać - jest już w domu.
Ponadto bociany, które są teraz obserwowane w Polsce – to mogą być także te, które zrezygnowały z jesiennej podróży do Afryki. Część z nich przezimowała w Polsce (w tym roku było całkiem sporo takich obserwacji), a część mogła zimować na południu Europy (np. w Rumunii).
- Sprawdziłam informacje sprzed tygodnia, „nasze” bociany wciąż jeszcze są w Sudanie - dodaje rzeczniczka OTOP. - Muszą się przedostać do Europy przez Bosfor, więc mają do pokonania więcej kilometrów. Problem z ich śledzeniem jest taki, że w Sudanie trwa wojna, więc nie działa system GPS. Z 10 bocianów z nadajnikami, obecnie odbieramy sygnał tylko dwóch.
Obserwacje bocianów prowadzone w Polsce nie są optymistyczne.
Od 1 do 15 lipca, czyli w czasie, kiedy w gniazdach są maluchy, które nie opuszczają jeszcze gniazda, wolontariusze prowadzą specjalne badania pod nazwą „Cenzus Bociana Białego”. Badania te przeprowadza się raz na 10 lat w różnych gminach w Polsce – w tym roku po raz ósmy. Liczy się wtedy gniazda, sprawdza, ile jest w nich piskląt, itp. Na podstawie zebranych danych przygotowywany jest specjalny raport.
- Ostatni raport nie pozostawił złudzeń… Bocianów jest mniej. Trzymajmy kciuki za nasze bociany! - zaapelowała rzeczniczka.
Cenzus Bociana Białego” to akcja międzynarodowa, w tym roku koordynuje ją Grupa Badawcza Bociana Białego, działająca przy Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. W województwie mazowieckim spis koordynuje Grupa EkoLogiczna.
Jeśli chodzi o zaangażowanie mazowieckich wolontariuszy - wygląda to całkiem imponująco: https://www.facebook.com/photo?fbid=122123289050187433&set=a.122114406968187433
Warto też zerknąć na oficjalną facebookową stronę tegorocznego spisu:
https://www.facebook.com/profile.php?id=61555623013814
Jak czytamy na profilu, w komunikacie z 16 lutego br. - stopniowo województwo mazowieckie się zapełnia, ale nadal jest sporo do zrobienia – około 90. gmin wciąż czeka na wolontariuszy.
Jeśli ktoś chciałby wesprzeć organizatorów w liczeniu bocianów na Mazowszu może skontaktować się z Irkiem Kaługą: irekkaluga@wp.pl z Grupy EkoLogicznej.
Jak dowiedzieliśmy sie od przedstawiciela akcji liczenia bocianów, w województwie mazowieckim może być około 8 tysięcy par tych pięknych ptaków.
Udało się Wam zobaczyć w tym roku bociana lub zrobić mu zdjęcie? Czekamy na informacje i fotografie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie