
- Dziś w nocy zmarł Wielki Sędzia, pan profesor Adam Strzembosz. Nie potrafię na razie zebrać myśli. Ogromny smutek i żal — napisał w mediach społecznościowych sędzia Stanisław Zabłocki. - To była dla mnie postać drogowskaz. W najtrudniejszych momentach ataku na niezależny wymiar sprawiedliwości Adam Strzembosz, schorowany, zmęczony, zamiast siedzieć w fotelu, wychodził do nas i dawał nam wsparcie. Ja mu za to osobiście bardzo dziękuję - podkreślił minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Prof. Adam Strzembosz był prawnikiem, sędzią i profesorem nauk prawnych. Zmarł w wieku 95 lat.
— To dla mnie bardzo trudna chwila. Ten moment, kiedy dowiedziałem się przed chwilą, że nie żyje Adam Strzembosz. Człowiek, sędzia, legenda wymiaru sprawiedliwości. Człowiek, który miał swoje poglądy, etyczne, moralne, jednocześnie doświadczony bardzo w czasach, stał się człowiekiem, który chciał zakopać wszystkie rowy, który budował po 1989 r. niezależny wymiar sprawiedliwości — powiedział podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości Waldemar Żurek.
Jak wspominał, prof. Strzembosz był często atakowany z różnych stron — "przez jednych za to, że był za mało radykalny, przez innych za to, że był zbyt radykalny".
— To była dla mnie postać drogowskaz — podkreślił Żurek. — Postać, która była takim uosobieniem kompromisu, który był niezbędny, żeby budować nowe demokratyczne państwo — mówił. — I w najtrudniejszych momentach ataku na niezależny wymiar sprawiedliwości Adam Strzembosz, schorowany, zmęczony, zamiast siedzieć w fotelu, wychodził do nas i dawał nam wsparcie. Ja mu za to osobiście bardzo dziękuję — powiedział Żurek.
Prof. Strzembosz to nestor polskich prawników, profesor nauk prawnych, a także nauczyciel akademicki, głównie związany z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim. Był nie tylko wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, ale także pierwszym prezesem Sądu Najwyższego w latach 1990-1998 i przewodniczącym Trybunału Stanu, również przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa.
W 2012 r. prezydent Bronisław Komorowski uhonorował go Orderem Orła Białego "w uznaniu znamienitych zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej, a w szczególności dla przemian demokratycznych w Polsce, za obronę zasad praworządności, godności i niezależności sędziowskiej w czasach PRL-u, za tworzenie państwa prawa w wolnej Rzeczypospolitej Polskiej".
W ostatnich latach, w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy, angażował się na rzecz utrzymania rządów prawa w Polsce, m.in. niezależności Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.
W książce "Między prawem i sprawiedliwością" prof. Strzembosz podkreślił, że wówczas rozpoczął się proces odchodzenia od porządku liberalno-demokratycznego.
- I powrotu do tego, co znamy z PRL, czyli jednolitej i nieograniczonej władzy państwowej. Takiej, która centralnie kontroluje wszystkie organy administracji, samorządu i oczywiście sądy. Takiej, która jest w stanie wpłynąć na praktycznie każdą rozstrzyganą przez nie sprawę — mówił.
— To szalenie niebezpieczny, właśnie białoruski kierunek i trzeba o tym głośno mówić — podkreślał.
W tym roku w Sejmie odbyła się uroczystość, podczas której prof. Strzembosz został ogłoszony laureatem Nagrody Głównej Fundacji Służby Rzeczypospolitej za 2024 r. Fundacja, która działa od 2016 r., honoruje w ten sposób ważne postaci polskiego życia publicznego; do tej pory m.in. opozycjonistkę i pedagoga Krystynę Starczewską, dominikanina o. Ludwika Wiśniewskiego czy rabina Michaela Schudricha.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie