
Wśród wielu pułtuskich spotkań opłatkowych, w minioną sobotę odbyło się wyjątkowe spotkanie u wędkarzy. Jego wyjątkowość wynika nie tylko z tego, że kolęda w wykonaniu samych panów udała się znakomicie (intonował i nadawał rytm wicestarosta Witold Saracyn) ale także dlatego, że jedzono ryby złowione przez uczestników Wigilii. Wątpliwości mamy tylko co do wyśmienitych skądinąd śledzi.
Na wędkarską Wigilię zarząd koła nr 1 Polskiego Związku Wędkarskiego w Pułtusku zaprosił między innymi burmistrzów: Wojciecha Dębskiego i Zenona Kowalewskiego, wspomnianego wicestarostę, przewodniczącego rady miasta Ireneusza Purgacza i powiatowego szefa Zarządzania Kryzysowego Roberta Dynaka. Oprócz śpiewania kolędy i próbowania ryb był także czas na wspominania i wędkarskie opowieści, w których sumy rosły, szczupaki i sandacze tężały, a ilości podlodowych okoni przerastały wszelkie wyobrażenie.Wędkarskie spotkanie odbyło się w siedzibie Koła, tuż obok skutej lodem Narwi. Jak powiedział prezes Koła Hubert Walkowski "takie spotkania w siedzibie Koła będą już coroczną tradycją".
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie