
W marcu mały Staś skończył cztery miesiące. Niedługo po tym, jak pojawił się na świecie, rodzice dowiedzieli się, że cierpi na SMA1 – najgorszy tej choroby, podstępnej i śmiertelnej, która powoduje śmierć neuronów odpowiedzialnych za pracę mięśni, związanych nie tylko z ruchem, ale również z przełykaniem i oddychaniem. Do walki rodziny o jego życie przyłączyła się cała armia ludzi, którzy nieustannie organizują różnego rodzaju akcje pomocowe.
W niedzielę pisaliśmy o kiermaszu na pułtuskim Rynku, podczas którego udało się zebrać ok. 40 tysięcy złotych. Przyjaciele Stasia zorganizowali także wczoraj stoiska z ciastami, zabawkami, jogurtami, ozdobami wielkanocnymi itp., przy PSP nr 4 w Pułtusku oraz przy Topazie i już zapowiadają kolejne akcje. Każda, nawet najmniejsza kwota wrzucona do skarbonki zwiększa szansę na to, aby rodziców chłopca było stać na najdroższy lek świata – terapię genową, która wykonana w odpowiednim czasie może dać szansę na życie i powrót do zdrowia.
Warto też zmobilizować siły i w jak największym gronie wpłacić pieniądze na zbiórkę organizowaną przez Fundację Siepomaga LINK. Czasu pozostało niewiele – zbiórka kończy się 21 marca. Od 16 grudnia w zbiórce wzięło 16787 osób. Dzięki ich wpłatom udało się zebrać 688 761 zł. Jest to 8,09% potrzebnej kwoty, czyli 7 825 911,83 zł.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie