
W niedzielny wieczór w Bibliotece im. Lelewela odbyła się promocja książki „Piłsudski w Pułtusku autorstwa Wandy Konieckiej-Pieńkos. Tytuł nieco przekorny, bo Marszałek nigdy u nas nie był. To prawda. Ale jest i druga prawda, cytując ks. Tischnera nazwijmy ją – tyz prawda. Piłsudski był w Pułtusku. Wyjaśnia to podtytuł książki: w hołdzie Januszowi Zakrzeńskiemu. Bo jest książka, dla której inspiracją, był pobyt u nas tego wspaniałego aktora, genialnego odtwórcy roli Marszałka, w czerwcu 2007 roku, w 140 rocznicę urodzin Piłsudskiego. Był Zakrzeński w Pułtusku prawie cały dzień – na uroczystościach pod Ratuszem, na spektaklu w kinie „Narew”.
Na wieczór promocyjny do Biblioteki im. Lelewela przybyli najbliżsi Janusza Zakrzeńskiego – żona Barbara i syn Marcin oraz jego współpracownicy – aktorzy Marzanna Graff-Oszczepalińska i Aleksander Mikołajczyk, asystentka Anna Krakowska i prezes Związku Piłsudczyków RP Jan Józef Kasprzyk. Opowiadali o tym jakim człowiekiem był na co dzień wielki aktor, jakie miał przyzwyczajenia, jak przygotowywał się do swych ról. Dowiedzieliśmy się m.in., że na 14 maja br. była przygotowywane w Belwederze uroczyste obchody 50-lecia pracy scenicznej Janusza Zakrzeńskiego. Niestety. Wszystkie plany życiowe tego genialnego odtwórcy postaci Józefa Piłsudskiego przerwał los 10 kwietnia pod Smoleńskiem.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie