Reklama

Uratujmy psa! Mamy czas do 3 września!

- Schrony to zagłada dla wrażliwych piesków - napisał p. Stan w mediach społecznościowych. - Ładny piesek i ten jego błagalny wzrok… Udostępniajmy, on utknie w schronie – prosi p. Izabela. – Trzy psy, w tym Pablo i Piorun trafiły do schroniska, a kolejny dołączy do nich, jeśli do 3 września nie znajdzie domu - przeczytaliśmy w mediach społecznościowych. - Co robi miasto skoro psy nadal wywożone są do schroniska?! – usłyszeliśmy w słuchawce redakcyjnego telefonu.

- Niestety stało się. Pojechały, dwa młode psiaki – czytamy w mediach społecznościowych. - Rozpoczynają nowy etap swojego, krótkiego dotychczas, życia w schronisku dla bezdomnych zwierząt. To jest tragedia, pomimo tego, że w Schronisku dla bezdomnych zwierząt w Pawłowie pracują wspaniali i fantastyczni ludzie, wolontariusze, którzy dbają o wszystkie pieski, zapewniając im zabawę, spacery i dają dużo miłości. Tragedią jest to, że te nasze dwa psiaczki nie znają innego życia, niż to, które teraz je czeka. Życie za kratami, bo raczej przed zabezpieczeniem przez straż miejską w Pułtusku nie miały życia usłanego różami, a przemawia za tym fakt, że zostały znalezione, zabezpieczone, ogłaszane i nikt się po nie nie zgłosił. Znaczy to, że wyrzucone zostały jak śmieci przez „człowieka”. I tak - znowu zawiódł je człowiek. I tak - my wszyscy jesteśmy temu winni – brzmi informacja.

Pod zdjęciem jednego z wywiezionych psów komentarz p. Olgi:

- Psy wywieźć do schroniska albo poza teren gminy, kotów bezdomnych i chorych nie zauważać i cyk… problemu nie ma. Można z "czystym sumieniem" powiedzieć, że w gminie problem bezdomności wśród zwierząt nie istnieje.

- Nie jesteście odosobnieni w sąsiednich gminach wolontariusze są traktowani jako zło konieczne. To jest jak walenie głową w mur. A Was na rękach trzeba nosić i traktować jako dobro narodowe – komentuje p. Łucja.

- Proszę bardzo jaką bogatą mamy gminę. To już trzeci pies w ciągu miesiąca, którego wywieziono do schroniska – czytamy post z 20 sierpnia umieszczony na facebookowej grupie Zaginione/znalezione zwierzęta Pułtusk i okolice. - Czy coś miasto robi w kierunku szukania psom domów oprócz jednego drętwego posta wstawionego w dniu zabezpieczenia psa? Miało być tak dobrze, tyle obietnic, tyle wszystkiego, nasza ciężka praca poszła w ...  - kontynuuje autor wpisu i dodaje:

- Pieski nadal są "własnością gminy", nawet gdy są wywiezione do schroniska, także kto bogatemu zabroni. Czy nie lepiej było te pieniądze wydać na promocję psów, szukanie domów? Nie. Bo bo po co. Tak jest łatwiej... Doskonale wiedzą, że jesteśmy chętne do pomocy, ile razy to udowodniliśmy? Widocznie za mało, ponieważ od kilku już lat każda nasza chęć pomocy szukania psom domów jest wyśmiewana przez urzędasów. Każda gmina, która by miała wolontariuszy gotowych na wszystko, jak my - PsiaMać Wolontariat Pułtusk - byłaby zadowolona i wdzięczna. Ale nie Pułtusk.

3 września, pies na zdjęciu tytułowym ma dołączyć do swoich trzech kolegów w schronisku.

- Został jeden, sam w przechowalni miejskiej i czeka jak na wyrok – czytamy w kolejnym wpisie na FB. - Gmina bez skrupułów wywozi psy po miesiącu przechowania. Miesiąc i ani jednego dnia dłużej! Koniec i kropka. Ani minuty dłużej. A nawet i przed terminem. Żeby jeszcze robili coś w kierunku szukania im domów! Ale po co? Lepiej wywieźć i mieć problem z głowy. Mnie osobiście krew zalewa, że nic nie jest robione w tym kierunku. Psy traktowane są jak przedmioty, których trzeba się szybko pozbyć. Teraz trafi do schroniska, gdzie wśród 200 innych psów będzie oczekiwać na nieznany los. Będzie patrzył z utęsknieniem za wolontariuszami, żeby jednego dnia chociażby pospacerować, żeby mieć kontakt z człowiekiem.

Czy ktoś da dom psiej biedzie i uratuje ją przed przed życiem za kratami?

- Jedyne co nam pozostaje to mieć jeszcze nadzieję, że może póki jest u nas, znajdziemy mu dobry dom – brzmi wpis.

Jeżeli ktoś z Was jest zainteresowany adopcją warto skontaktować się ze Strażą Miejską lub z PsiaMać Wolontariat Pułtusk, e-mail: psiamacpultusk@gmail.com

- Schrony to zagłada dla tych wrażliwych piesków - stwierdza p. Stan. - Ładny piesek i ten jego błagalny wzrok… Udostępniajmy, on utknie w schronie – dodaje p. Izabela.

Warto przypomnieć, że 4 grudnia 2024 roku odbyło się pierwsze posiedzenie Gminnej Społecznej Komisji ds. Ochrony Zwierząt. Uważacie, że władze miasta podejmują wystarczające działania, aby minimalizować problem bezdomności w Pułtusku? Na kogo możecie liczyć, kiedy potrzebna jest pomoc bezdomnemu zwierzakowi? A może zaproponujecie, jak zmniejszyć problem bezdomności zwierząt w naszym mieście?

Czekamy na wasze opinie.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do