
„Kierunek Dzierganie” - taki szyld pojawił się na rynku, na jednej z pułtuskich kamienic. To pracownia Martyny Brzozowskiej, finalistki XV edycji Konkursu Sukces Pisany Szminką Business Woman Roku. Pani Martyna - właścicielka firmy „Zrób mi mamo” i platformy kursowej kierunekdzierganie.pl - wygrała w kategorii mikrobiznes. Nagrodzono ją w 2024 roku za całokształt działalności.
Martyna Brzozowska uczy dziergania szydełkiem i na drutach. - Wszystko zaczęło się od szydełka, bo marka „Zrób mi mamo” były to kursy dziergania maskotek szydełkowych – wspomina.
Po maskotkach pojawiły się koszyczki, podkładki - rzeczy bardziej użytkowe, a następnie kursy dziergania na drutach, po których można było samodzielnie zrobić czapki, swetry czy rękawiczki.
- Kierunek Dzierganie to platforma kursowa, czyli kursy online. Odbywają się one w internecie, gdzie kursantki mają swoje konto, na którym są wszystkie tutoriale i instrukcje w formie pdf. – opowiada o swojej działalności pani Martyna. - Na FB i Instagramie można mnie znaleźć nie tylko pod "Kierunkiem Dzierganie", ale też pod kontem "Zrób mi mamo" – bo to była moja pierwsza marka. Druga powstała dlatego, że sporo osób zastanawiało się czy kursy są skierowane również do nich, skoro w nazwie jest słowo „mama”. Także na pewnym etapie rozwoju firmy stwierdziłam, że nowa platforma będzie działać pod nazwą „Kierunek Dzierganie”. Jak wspomniałam - nie są to warsztaty stacjonarne. Na rynku w Pułtusku mam tylko swoją pracownię, gdzie nagrywam kursy, pakuję materiały dla kursantek. Jest bowiem opcja zamawiania materiałów do kursów, natomiast nie jest to konieczność. Większość osób zdecydowanie kompletuje sama materiały, bo ja nie jestem też pasmanterią, więc moje ceny nie są konkurencyjne jeśli chodzi o tego typu produkty. Zwykle staram się o rabaty dla kursantów do większych pasmanterii, też online. – informuje właścicielka Zrób mi Mamo i Kierunek Dzierganie.
Jeśli chodzi o kursy na zrobienie maskotek p. Martyna dba o przygotowywanie specjalnych pakietów dla kursantek. Jak mówi, wiele z nich na nie czeka. - Lubią kompletować te pudełeczka, bo są one zawsze starannie zapakowane, z jakimś przesłaniem czy liścikiem. Dostaje się do domu takie pudełeczko, można otworzyć i dziergać. To dla niektórych jest wygodne i oszczędza czas. – mówi Martyna Brzozowska i dodaje - Mam takie marzenie, żeby w przyszłości powstało takie miejsce w Pułtusku, gdzie każdy może przyjść, podziergać czy nawet napić się kawy, ale to wymaga jeszcze troszkę czasu i pracy. Na tę chwilę jest to pracownia.
Dwa, trzy razy do roku kursantki mogą odwiedzić pracownię - w czerwcu jest to np. dzień dziergania w miejscach publicznych. - Ostatnio przed świętami, też takie spotkanie miałyśmy. Można było przyjść, wspólnie podziergać, pośmiać się, bo jest to fajna społeczność – mówi p. Martyna.
Dwa razy do roku, na wiosnę (szydełko) i jesienią (druty) odbywają się też bezpłatne warsztaty. W ostatnich wzięło online udział 20 tysięcy osób!
-To pokazuje, że naprawdę dużo osób tej pasji szuka. I takie warsztaty są fajnym momentem, żeby sprawdzić czy jest to coś dla nas. Przez dwa tygodnie dość intensywnie uczymy się podstaw - w tym czasie można nauczyć się albo szydełkować, albo dziergać na drutach i zrobić swoje pierwsze ładne projekty. Więc zachęcam do udziału, bo nie trzeba wtedy inwestować pieniędzy, aby sprawdzić czy odkryjemy w sobie talenty. – zachęca M. Brzozowska.
Osoby biorące udział w kursach pochodzą z całej Polski, a nawet z innych krajów.
- Na warsztatach zawsze bardzo mi miło widzieć panów, bo jest to pasja dla każdego. Myślę, że jest taka łatka, że jest to kobiece zajęcie. To ma terapeutyczną moc też dla panów. Mój dziesięcioletni synek już dzierga Na prezent dla cioci robił już szaliczki. Widzę, jak go to uspokaja. – mówi pułtuska przedsiębiorczyni.
Za całokształt swojej działalność M. Brzozowska została finalistką konkursu Sukces Pisany Szminką Business Woman Roku. Wygrała w kategorii mikrobiznes.
- Ta wygrana pokazała, że własna działalność i dążenie do spełniania swoich marzeń rzeczywiście może się wydarzyć. – mówi p. Martyna. - Często sobie myślimy, że to jeszcze nie ten moment, że jeszcze się tak dużo nie zrobiło. Tymczasem okazuje się, że gdzieś tam jesteśmy dostrzeżeni z zewnątrz. Ten konkurs daje ogromne poczucie wyróżnienia, że jednak to co robimy jest widoczne, tym bardziej, że często firmę zgłaszają do konkursu osoby trzecie. To był konkurs, który docenił całokształt mojego rozwoju, tego co robię. Bo przede wszystkim przez te kursy online to tak naprawdę nie tylko dziergamy czy uczymy się dziergania, ale bardzo dużo pracujemy nad swoją pewnością siebie, poczuciem sprawczości. Ogromny odsetek moich kursantek zaczyna inaczej patrzeć na swój rozwój, na to, co chcą robić - i to nie ogranicza się później do dziergania, ale też do odwagi w pracy zawodowej. Kursantki zaczynają naprawdę inaczej myśleć. Podczas dziergania, oczko po oczku, rząd po rządku idziemy do przodu i okazuje się, że najpierw myślimy „Kurcze! Sweter! W życiu tego nie zrobię”. A po dwóch tygodniach dziewczyny już robią swoje swetry – to daje nam poczucie, że naprawdę możemy wiele.
Pani Martyna zachwycona jest tym, jak społeczność nawzajem się wspiera. – To niesamowite. To jest moja duma, że udało mi się to stworzyć – mówi. - Wydaje się nam, że tylko w realnym świecie możemy mieć znajomych, a okazuje się, że często osoby poznane w internecie stają się dużo bliższe, bo rozumieją naszą pasję. Nie zawsze rodzina rozumie, nie zawsze mamy obok wsparcie, a tu okazuje się, że właśnie w tym świecie online można je znaleźć. I to jest fantastyczna sprawa! – dodaje.
Często mówi się, że podczas zajmowania się rękodziełem zaczyna dziać się magia. - Wszyscy z nas mają jakieś trudne momenty w życiu, nawet jak ktoś o tym nie mówi, to te gorsze momenty po prostu są , i taka pasja związana z rękodziełem pozwala nam oderwać myśli i skupić się na tym co robimy, co tworzymy. Mam bardzo dużo kursantek, które do mnie piszą, jak bardzo im to pomogło. One dziękują mi, ale tak naprawdę, to jest ich zasługa, że znalazły pasję, że odważyły się spróbować. I ma to taką moc terapeutyczną. Myślę, że w tym tempie życia, kiedy trudno nadążyć za wszystkim - każdy powinien poszukać takiej pasji, żeby sobie pomóc. Żeby po prosu było nam łatwiej.
Pracownia „Kierunek Dzierganie” znajduje się w jednej z kamienic na pułtuskim rynku (dawno temu był tam Pewex). Na stronie www.kierunekdzierganie.pl są niezbędne kontaktowe informacje.
Ceny kursów, bez materiałów, wahają się w zależności od kompleksowości kursu - od 200 do 500 złotych (np. kurs dziergania swetra metodą raglan).
Kursy nie mają ograniczenia czasowego, z kupionego kursu cały czas można korzystać. Przygotowane są też kursy dla osób leworęcznych.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie