
Strzegą bezpieczeństwa na wodzie dwanaście godzin na dobę. Ratują tonących - najczęściej takich z kapokiem pod głową i puszką piwa w ręku. Zdarzają się i tacy, co zasypiają w kajaku, albo łodzi i budzi ich lądowanie w wodzie. Już we wtorek reportaż o pracy pułtuskich ratowników z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Na zdj. od lewej: sternik i zawodowy ratownik Cezary Rzepnicki z synem Adrianem, oraz ratownicy: Mateusz Jadacki i Konrad Mroziewicz
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie