Reklama

Samochód zginął z parkingu. Kierowca zgłosił kradzież, ale sytuacja miała zupełnie inne wyjaśnienie

Do nietrypowego zdarzenia doszło w Garwolinie, w niedzielę 24 sierpnia. Kierowca powiadomił służby, że jego pojazd został skradziony. Okazało się jednak, że ta sytuacja ma zupełnie inne wyjaśnienie.

Po godzinie 12:00 funkcjonariusze policji z Garwolina otrzymali zgłoszenie o kradzieży Skody parkingu. Policjanci ustalili, że jednak nie doszło do kradzieży, a pojazd znajduje się w podziemnym garażu. Auto samoistnie się stoczyło, uszkodziło bramę wjazdową, która częściowo się zamknęła, ukrywając samochód przed wzrokiem przechodniów.

Sytuacja mogła skończyć się znacznie gorzej – niezabezpieczony samochód może przejechać nawet kilkadziesiąt metrów, kończąc jazdę na słupie, ogrodzeniu lub innym aucie. Policja przypomina, że zgodnie z przepisami obowiązkiem kierowcy jest zabezpieczenie pojazdu przed możliwością uruchomienia przez osoby niepowołane podczas postoju oraz przed jego samoczynnym przemieszczeniem.

Źródło: KPP Garwolin

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do