W dniach 10-13 zawodnicy KS Semiramida uczestniczyli w turnieju kick boeingu w Czechach 2009. Był to najpoważniejszy turniej w historii naszego klubu. Udział brało mnóstwo krajów z Europy ( najliczniejsze Rosja, Włosi, Austria, Węgry, Wlk. Brytania). Poziom zawodów stał na wysokim europejskim poziomie. Fot. Semiramida Polacy byli bardzo licznie reprezentowani przez szereg polskich klubów, kadra polski sponsorowaną przez Runde Zero. Nasz klub reprezentowało trzech zawodników szkolonych przez trenera Cezarego Rzepnickiego: Robert Rzepecki (4 msc. Full Contact) Adam Wyrzykowski (4 msc Light Contact) Tomek Ludwicki (Vice Mistrz – dyskwalifikacja w finale ponieważ znokautował przeciwnika).
Walki Semi Contact totalnie zdominowali Polacy. Zdobyli oni 98 % medali, które były do zdobycia we wszystkich kategoriach. Więc nie ma co ukrywać - w semi jesteśmy jedną z światowych potęg. Głownie za sprawą świetnych polskich trenerów jak np. Piotr Bąkowski i Rafał Karcz.
Robert Rzepecki w walce o brązowy medal trafił na najlepszego rywala. Był to Czech, który był Mistrzem Europy z 2008 r. Był doskonale przygotowany, ale nasz zawodnik sprawił mu duże trudności, szczególnie w pierwszej rudzie. Niestety nie udało się Robertowi pokonać tak doświadczonego zawodnika. Zabrakło przede wszystkim kondycji.
Tomek Ludwicki to istny huragan. Pokonał z ogromną łatwością 2 Czechów i jednego Słowaka. Wato też dodać, że Tomek walczył walka po walce (kończył jedną odpoczywał 5 min i ruszał do następnej). W finale Ludwa trafił na o wiele słabszego Rumuna, który uciekł się do bardzo nie sportowego zachowania. Warto zaznaczyć, że kibicie rumuńscy rzucali wyzwiskami w naszych zawodników. To spowodowało zdenerwowanie naszego zawodnika, który w odwecie znokautował przeciwnika wiedząc że zostanie zdyskwalifikowany. Po walce nasi zawodnicy powiedzieli „nie jechaliśmy tu tyle kilometrów aby nami pomiatano”.
Adam Wyrzykowski w walce o brąz walczył z Czechem. Przegrał 2 do 1 po równej walce. Tomek i Robert nie są zadowoleni z Adama, podobnie jak i on sam. Nie walczył on takim stylem to jakiego nas przyzwyczaił. W walce brakowało pomysłowości i świeżości. Adam stracił tą formę, którą reprezentował na Pułtuskiej Gali. Zawody te były debiutem Wyrzyka w wadze 74 kg. Adam przyznaje iż jest różnica w sile ciosów. Debiut po zmianie wagi uznajemy za udany, ponieważ turniej stał na wysokim poziomie.
Dziękujemy sponsorom bez których nie możliwy byłby wyjazd na zawody: Robert Rzepecki „Arkor” Robert Gajda "Gajda-Med" Andrzej Grabowski "Pol-Mlek" Marek Dąbrowsk "Elmar" Krzysztof Górczak "Ger-Pol" Grzegorz Nieścior „Lux –Motor- Oil” Bardzo dziękujemy "SEMIRAMIDA”
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie